W tym silniku po nieumiejętnym dobraniu układu wydechowego pogorszy się moment obrotowy.
Na początek polecam sprawdzenie czy katalizator jeszcze żyje - wyczyścić
Potem odciąć starą wygiętą rurkę i dospawać samą końcówkę do fabrycznego wydechu.
Końcówka najlepiej jak będzie pusta, bez wytłumień wtedy będzie działać jak rezonator.
Po takim zabiegu silnik na pewno będzie więcej palił - bo każdy ciśnie pedał gazu żeby było bardziej słychać :yahoo:
Polecam przeczytać wszystkie moje posty na temat tego modelu :amen:
ghul177
Teoretycznie katalizator jest do wymiany po 100tyś kilometrów, zależy czym silnik był karmiony i na jakich obrotach kręcił.
[quote=""ghul177""]to ta puszka z "włosami" ?? [/quote]
Tak to ta najkrótsza i najszersza, płaska puszka.
ja słyszałem że po 90 tyś już nie jest sprawny, to wszystko zależy tak jak napisałeś od wielu czynników,
ja swój wyciąłem był prześwit także pewnie sprawny był teraz już sprzedany także popił wodą.... :crazy:
Te włosy to jakaś termoizolacja w tym osadzony jest monolit katalizatora, też miałem w środku to coś zrebrno żółte przypominające włosy