Witam,
posiadam jednostkę 1.9 SDI. Czy warto w niej zaślepić EGR? Z tego, co wyczytałem jest to rozwiązanie dla wiecznie uwalonego katalizatora, który nigdy nie był czyszczony i slinik może dostawać "lewe" powietrze. Przy wdepnęciu gazu silnik lekko dymi na biało, więc czy zaslepienie EGR i wyczyszczenie katalizatora może pomoć? Czy po zaślepieniu EGR'u warto wycinać katalizator?
Rozumiem, że to o co pytam może być głupie, ale dopiero zbieram wiedze, dlatego proszę o wyrozumiałość.
[6n2] Czy warto zaślepić EGR?
Moderatorzy: Global Moderator, Moderator
-
SosTatarski
- Newbie
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 maja 2013, 18:22
- Lokalizacja: Gliwice
Pewnie że warto, sam to będę robił w SDI na wiosnę. TO co jest w kolektorze to masakra. Pełno sadzy i zmniejszona średnica przelotu. Niech sobie silnik oddycha świeżym powietrzem.
Co do kopcenia u mnie rano jak odpalam troszkę kopci na biało przez chwile. katalizator mam pełny i egr jeszcze nie zaślepiony.
Jeszcze sprawdź jak u Ciebie działa przepustnica powietrza (klapa gasząca). U mnie jest to już nowsza wersja elektryczna silnik AYQ i coś jest uszkodzone, cały czas jest otwarta. Silnik gaśnie bardzo twardo. Na odpalonym to nie przeszkadza bo niby klapa miała regulować też zasilanie spalin i fabrycznie dopiero otwierała się całkowicie przy 2200 obrotów, ale przy gaszeniu mam wrażenie że Caddy się rozlatuje :evil:
-------------------
edit
Jestem po zaślepieniu, zmusiła mnie do tego sytuacja. kolektor ssący zassał olej ze silnika przez odme. W kolektorze po demontażu syf był niemiłosierny, sadza ze spalin pomieszana z olejem. Wszytko to razem w miejscu gdzie do silnika powinno się dostawać tylko czyste powietrze. :angry2: :banghead:
Wrzuciłem to w piasek (kolektor) wyszorowałem wszystko to co mogłem. Później wziąłem kolektor na myjkę wysokociśnieniową, wymyłem resztki tego syfu. Później złożyłem to do kupy, zaślepiłem otwór od odmy w kolektorze korkiem od wina :mrgreen:, odme wyprowadziłem pod samochód, a w miejscu łączenia z egr'em dałem dwie warstwy aluminium wyciętego z puszki, później pomyślę nad czymś lepszym bo puszka może się przepalić.
Silnik chodzi zauważalnie ciszej, mięciutko. :yahoo: Nie tak twardo jak kiedyś. Lepiej się wkręca na obroty. Co do spalania to nie wiem jeszcze, ale raczej podejrzewam że będzie na plus.
Także jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia nad zaślepieniem tego syfu to róbcie to jak najszybciej. Szkoda silnika. Syfa tam jest niemiłosierny przez to dziadostwo. Rąk nie mogę domyć do tej pory.... :banghead:
Co do kopcenia u mnie rano jak odpalam troszkę kopci na biało przez chwile. katalizator mam pełny i egr jeszcze nie zaślepiony.
Jeszcze sprawdź jak u Ciebie działa przepustnica powietrza (klapa gasząca). U mnie jest to już nowsza wersja elektryczna silnik AYQ i coś jest uszkodzone, cały czas jest otwarta. Silnik gaśnie bardzo twardo. Na odpalonym to nie przeszkadza bo niby klapa miała regulować też zasilanie spalin i fabrycznie dopiero otwierała się całkowicie przy 2200 obrotów, ale przy gaszeniu mam wrażenie że Caddy się rozlatuje :evil:
-------------------
edit
Jestem po zaślepieniu, zmusiła mnie do tego sytuacja. kolektor ssący zassał olej ze silnika przez odme. W kolektorze po demontażu syf był niemiłosierny, sadza ze spalin pomieszana z olejem. Wszytko to razem w miejscu gdzie do silnika powinno się dostawać tylko czyste powietrze. :angry2: :banghead:
Wrzuciłem to w piasek (kolektor) wyszorowałem wszystko to co mogłem. Później wziąłem kolektor na myjkę wysokociśnieniową, wymyłem resztki tego syfu. Później złożyłem to do kupy, zaślepiłem otwór od odmy w kolektorze korkiem od wina :mrgreen:, odme wyprowadziłem pod samochód, a w miejscu łączenia z egr'em dałem dwie warstwy aluminium wyciętego z puszki, później pomyślę nad czymś lepszym bo puszka może się przepalić.
Silnik chodzi zauważalnie ciszej, mięciutko. :yahoo: Nie tak twardo jak kiedyś. Lepiej się wkręca na obroty. Co do spalania to nie wiem jeszcze, ale raczej podejrzewam że będzie na plus.
Także jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia nad zaślepieniem tego syfu to róbcie to jak najszybciej. Szkoda silnika. Syfa tam jest niemiłosierny przez to dziadostwo. Rąk nie mogę domyć do tej pory.... :banghead: