Centralka jest firmy PROXIMA. Dziś w pracy sprawdziłem bezpieczniki, pompę w bagażniku, przewody od radia i wszystko ok. W komorze silnika znalazłem luźny kabel w peszlu z jakąś wtyczką. Znalazłem moduł centralnego odłączyłem go i z kluczyka działa tak samo czyli "cyrk". Dodam, że dziś w ogóle nie mogłem zgasić auta. Po dojechaniu do celu wyjmuję kluczyk auto pracuje(wyłączają się światła,radio i nawiew), wysiadam z auta. Naciskam centralny i 3 razy próbuje się zamknąć i otwiera się sam. Auto cały czas odpalone. Jestem zmuszony gasić auto ruszeniem bez gazu po czym zapłon jest cały czas włączony. Auto stoi na parkingu strzeżonym z odłączoną klemą aku i zamknięty ręcznie. Dziś byłem u elektryka i jestem umówiony na czwartek, zobaczymy czy coś zrobi.
Auto odebrałem od elektryka. Okazało się, że pod podłogą a dokładnie pod fotelem pasażera jest jakaś wiązka która przegniła i zostały tam wymienione przewody z wtyczką(demontaż foteli przednich, tylnych, zdjęcie wykładziny itp. wymiana przewodów i wtyczki - koszt 300 zł; wydaje mi się że sporo). Z relacji fachowca dowiedziałem się że nie było tam wilgoci więc jest dobrze. Wymiana tych części częściowo pomogła, mianowicie samochód odpala normalnie i i normalnie gaśnie (po przekręcaniu kluczyka). Centralny zamek otwiera i zamyka(teraz nawet szybciej)drzwi przy czym w nocy już się sam nie otwiera. Jutro jeszcze jadę na kanał sprawdzić czujnik prędkości bo jeśli chodzi o problemy z prędkościomierzem, wskaźnikiem paliwa oraz gaśnięciem przy wysprzęglaniu nic się nie poprawiło. Także problem rozwiązany w 50%.
UP!
Wymieniłem czujnik ze ślimakiem na używany z takiego samego auta i problem znikł :good: