standard, zamarźnięta odma lub przy smoku w misce olejowej.
sprawdź czy nie masz zachlapanego olejem silnika..poza tym jest bardzo dużo tematów z tym związanych na forum
to ja się podzielę swoimi doświadczeniami, jakieś 2 miechy temu szwagier zmieniał olej w skodzie mojego ojca (1,6 AEE) i od miesiąca paliła się kontrolka smarowania, korzystając z wolnego czasu zabrałem się za diagnozę, na pierwszy ogień poszedł czujnik ciśnienia oleju, zamieniony na drugi i to samo, rozgrzanie silnika dawało efekt migającej kontrolki, więc ciśnienie było tylko coś się działo z olejem, po małym wywiadzie okazało się że szwagier skądś załatwił jakiś olej i sam nie wiedział co to za olej. Idąc tym tokiem myślenia zdiagnozowałem przypchany smok pompy oleju, nie taki olej i na dodatek nie taki filtr oleju jak powinien być (2x większy), skończyło się na wymianie oleju na Castrol'a 10W40, do tego nowy filtr oleju i powietrza, na początku miał problem znów z kontrolką smarowania jednak po małej rundzie smok się oczyścił i wszystko gra, silnik pracuje ciszej i równiej.
Ku przestrodze, zwracajcie uwagę co lejecie do silnika i komu powierzacie takie czynności bo może to się źle skończyć. Warto lać lepszy olej bo wydłuża to życie silnika.
Dzięki za szybką odpowiedz ,czyli muszę wziąść farelkę do mojego garażu i wsadzić pod samochodzik żeby podgrzała Oby to była tylko taka usterka Pozdrawiam i Dziękuje
U mnie podobna przygoda olejowa zawitała wczoraj wieczorem.
Mianowicie odpaliłem wieczorkiem auto, żeby wjechać do garażu. Nic nie klekotało nic nie świeciło, w garażu otwieram maskę (ot tak, coś tam miałem zrobić) ,a tu szok - wtf? czego wszystko obrzygane?
Oczywiście odma zamarźnięta,kontrolka nie świeciła dlatego, że oleju ubyło z 3/4 na 1/3 (około) - tak mi się wydaje.
Teraz dodam, że od jakiegoś czasu mam uszkodzoną uszczelkę pod głowicą, i co się okazało? Że pod wpływem ciśnienia, które wytworzyło się po zapchaniu odmy, wyrzuciło przez uszczelkę trochę wody... widać to jak na dłoni, żałujcie, że nie widzieliście mojej twarzy jak to zobaczyłem :mrgreen: , ale wracając do rzeczy, dolałem oleju na 3/4 po czym zrobiłem trasę na 40km i wszystko jak najbardziej gra i trąbi.
radzę ci sprawdz czy nie zamarzł ci olej mi dzisiaj w seacie ibiza 1999 rok 1.4 benzyna z gazem poniewarz był zamarznięty olej wyrzuciło mi olej miałem podobne objawy jak ty
Z tego co wczoraj patrzyłem, zarazem przed jak i po tej 40 km trasie wszystko było w jak najlepszym porządku, jeszcze dzisiaj zajrze, jakby coś było nie tak to poinformuję.
Ja własnie wystawiłem samochodzik przed chwilą na słoneczko niech go może natura troszke podgrzeje .O godz: 14 pójdę sprawdzić czy coś pomogło to poinformuje !!! .Tak na marginesie mi też troszkę oleju wywaliło na zewnątrz.
No i to samo kurcze trzymałem go na słońcu od 11:30 (nawet środek się nagrzał) do 13:45 ,odpaliłem podgazowałem i dalej kontrolka oleju się świeci i piszczy i po chwili gaśnie.Chyba będe musiał zrobić to co kolega zrobił najnormalniej rozgrzał go przejechał ok 20-30 km i usterka ustąpiła.
Miałem właśnie taki sam problem. Dopiero co wymieniłem olej i po niedługim czasie, a dokładnie po około 100 kilometrach zaczęła mrugać kontrolka oleju, ale po sekundzie gasła. Sprawdziłem olej jak wystygł silnik i panowie na bagnecie zamiast oleju pojawiła się biała maź czy płyn. Pojechałem do mechanika i okazało się, że zamarzła odma bo akurat były te wielkie mrozy. No i cóż... Mechanik zlał olej, a raczej wodę pomieszaną z olejem, zalał innym, przejechałem kilkanaście kilometrów, zlał znowu olej i dopiero zalaliśmy ponownie właściwy. Powiedział mi, że tak się dzieje w polówkach na mrozach, bo odma zamarza i nie można robić krótkich tras czy przejażdżek bo tak się właśnie wydarzy.
Witam wszystkich Panów,
mam polówkę III na benzynę, 1,4 z 1996 r.
Swoje już przeszła, ma ponad 208tys.
Generalnie chodzi bez zarzutów, zimy też jakoś przetrwała. Zeszłej zimy była taka sytuacja, że po odpaleniu zaczęła się świecić kontrolka oleju. Bagnet pokazywał, że oleju nie ma (a kilka dni wcześniej był). Kupiłam więc olej, dolałam, czekałam aż spłynie, włączyłam na chwilę i po przepracowaniu dosyć dłuszej chwili (z sercem w gardle-bo to przecież kontrolka oleju!) coś jakby się "odetkało", kontrolka zgasła i silnik zaczął pracować spokojniej.
Dziś sytuacja podobna-mróz, olej wlewany niedawno a na bagnecie nie sięga nawet minimum. Kontrolka oczywiście świeci. Kupiłam olej( wcześniej miałam orlen, teraz lotos 10w40) wlałam, ale po odpaleniu kontrolka nie gaśnie nawet jak chwile popracuje. Boję się dawać mu dłuższą chwilę na to żeby może coś się przepchało lub odmarzło tak jak w zeszłym roku. Bagnet pomimo dolania 3l nie pokazuje nawet minimum. Czy mam w ogóle go odpalać i dawać mu popracować? no bo jakby nie było to oleju wlałam 3l, więc olej jest, ale kontrolka nie świeciła by się bez powodu. Nie wiem czy próbować tak jak w zeszłym roku( nie wiem czy to było szczęście) czy w ogóle go odholować do mechanika?wiadomo, że wolałabym tego nie robić,bo to i koszty i czas.
Aha- plamy z oleju pod samochodem nigdy nie zauważyłam.
Pomożecie jakoś?
Karina
Coś nie tak z bagnetem jak po dolaniu 3l nie pokazuje nawet minimum, taka ilość oleju nie ubywa od tak sobie, a tym bardziej że był niedawno dolewany.
Na początek może wstaw samochód do garażu jak masz możliwość, niech wszystko odmarznie i zobacz co będzie się działo.
Filtr oleju kiedy był wymieniany?
Filtr oleju wymieniałam wiosną chyba, przy wymianie oleju, ale dokładnie nie pamiętam, musiałabym na fakturę spojrzeć.
Też się zastanawiam gdzie ten olej się podziewa, skoro tyle, wlałam a bagnet ma tylko końcówkę w oleju :shock:
Pomyślałam też o tym, żeby go gdzieś ogrzać, ale rozejrzałam się w okół i po sąsiadach i niestety nie da rady, sama garażu nie posiadam. Boję się go już go nawet odpalić, bo wystarczy chwila i będę miała po silniku :/
Jak czytam to co napisałam to dochodzę do wniosku, że jestem w czarnej d..ziurze i chyba tylko odwilż pomoże :?
jeżeli olej jest, a kontrolka dalej się świeci to albo nie ma obiegu czyli filtr jest zatkany albo pompa oleju zdechła ew. smok się zapchał
tak czy inaczej lepiej oddać auto do mechanika
nie wiem jak w Twoim silniku ale zwykle wchodzi 3.5-4l oleju
Również i mnie spotkał ten problem.
Polo 6n silnik 1.0 rocznik 1998
Auto stało na mrozie na przeciągu, przy odpaleniu auta głośny klekot i po zwiększeniu obrotów pisk i kontrolka ciśnienia oleju. Do tego po ruszeniu, brak mocy, spadek obrotów aż do zgaszenia a nawet ciężko zakręcić rozrusznikiem. Jakoś doczołgałem się do garażu znajomego gdzie odpaliłem farelkę i ogólnie rozgrzałem auto. Po nocy w garażu i ponownym uruchomieniu problem jakby ustał, zawory nadal było słychać ale zdecydowanie słabiej, kontrolka ciśnienia oleju już się nie zapaliła. Po przejechaniu paru km całkowicie ustały delikatne stuki i wszystko wróciło do normy. Zauważyłem jednak coś co się mogło do tego przyczynić. Mianowicie termostat chyba padł bo silnik nagrzewał się tylko do 70 lub lekko ponad stopni przez co silnik był niedogrzany. Na czwartek jestem umówiony z mechanikiem na wymianę termostatu i pewnie filtr z olejem do tego może sprawdzi ciśnienie i ogólnie sprawdzi co i jak.
@Karina w moim przypadku na początku też oleju było mniej niż min a po rozgrzaniu wróciło do stanu optymalnego.