Miałem to samo. Okazało się, że jest przegnita rura wlewowa do zbiornika i bena się sączy. Ogólnie to nie było czego spawać. Jedynym rozwiązaniem była wymiana baku.
U mnie przegniła z tyłu. Nie było tego widać. W tym miejscu gdzie przegniła zbiera się błoto, itp. Teraz po wymianie jak jadę na myjnię to zawsze to miejsce przepłukuję karcherem. Co do łatania... Ja też początkowo to połatałem włóknem szklanym i żywicą. Wytrzymało rok. Jak zaczęło znów kapać to już nie było czego łatać. Pomogła wymiana zbiornika.
w żadnym wypadku nie może tak być :acute:
ja nawet jak mam pełny bak to nic sie niewylewa :oki:
możesz mieć przedziurawioną rurke która jest odpowitrzeniem baku jest ona w takiej metalowej osłonie która też gnije (wewnątrz auta w nadkolu)
ale najprawdopodobniej jest zgnity wlew tak jak pisze Amino
Ja tylko dodam,że wymiana baku to tylko kwestia czasu niestety. Jak i w mojej poli tak i w poli taty rura wlewowa przegniła na kolanku tuż przy wejściu do zbiornika. Moje kolanko było już wcześniej robione, tylko że dało to radę na krótko. Obydwa zbiorniki wymienione i problemy się skończyły.
JEŚLI NIE WIESZ O CO CHODZI TO CHODZI O TO CZEGO NIE WIESZ...