Całość udało mi się poskładać do kupy i chciałem go ruszyć, żeby zobaczyć czy dalsza walka ma jakiś sens. Zrobiłem tak:

Skończyło się tylko iskrą i hukiem z rozrusznika. Plus poszedł na włącznik rozrusznika, a minus na obudowę, więc nic nie powinno się złego stać
Pytanie: popsułem go do końca, czy jest jeszcze nadzieja? żaden dym z niego nie poszedł, zaglądałem do środka. Skąd taka reakcja?