[6N2] Sporadyczne gasniecie silnika 1.4 tdi

[buteleczka]

Witam.
Tak jak w temacie problem polega na tym ze auto mniej wiecej raz na miesiac gasnie mi bez zadnej przyczyny. Stalo sie tak w sumie juz 3 razy. Pierwszy raz okolo 2 miesiace temu. Wtedy to podjechalem pod dom i kiedy probowalem po krotkim postoju je odpalic juz nie dalo rady.
Pierwsze na co wpadlem to paliwo. Wymienielem filtra paliwa i juz po chwili krecenia odpalilo. Jednak po jakis 5 min i 500m przejechanych auto zdechlo ale odpalilo i pojechalem dalej. Po tym incydencie przejrzalem uklad paliwowy. Szczelny, filtr nowy, pompka nie zapchana i cisnienie robi. Przy okazji wymienilem filtr powietrza i przejrzalem dolot. Nie widac zeby lapal gdzies lewe powietrze i nie widac zeby mial tez problem z zasysaniem powietrza. Po tym sobie odpuscilem. Jednak jakis miesiac temu w czasie jazdy w miesie na 2 biegu miedzy 1500 a 2000 rpm auto po prostu zgaslo. Jednak zapalilo znowu bez problemow. Znowu zaczelem glowkowac i do niczego konkretnego nie doszedlem. Kilka dni temu problem znowu sie powtorzyl. wjezdzajac na parking wbilem luz i auto zdechlo. Malo co nie przywalilem w auto stojace obok jak zniklo wspomaganie.
Od pierwszego incydentu najechane moze z 500km. Oprocz tego auto zachowuje sie normalnie. Puki co nic sie nie stalo ale jak auto zgasnie mi kiedy bede mial wieksza predkosc to moze zrobic sie niebezpiecznie.
Ma ktos moze jakies sugestie co to moze byc? Dlaczego tak sie dzieje? Dodam ze po kazdym incydencie podlaczany byl pod kompa i nic nie pokazywalo prucz czujnika ABS.

[Stanley]

Jedna z możliwych przyczyn twojego problemu może być przekaźnik o nr 109 (nie mylić z przekaźnikiem świec żarowych), który zasila sterownik silnika. Brak zasilania sterownika objawia się brakiem żarzenia kontrolki spirali. Silnik w takim przypadku zgaśnie jak po wyłączeniu zapłonu. Gdyby problem dotyczył zasilania paliwem, wtedy silnikiem by szarpnęło.

[buteleczka]

W takim wypadku nie pokazywaloby bledu?
Jezdze juz kilka lat ropniakami i zawsze czekam az kontrolka swiec zgasnie przed odpaleniem i tu tez nie zauwazylem aby choc raz sie nie zapalila kontrolka. Zawsze zapala sie chocby na ulamek sekundy.
Poczytam o tym przekazniku i go wymienie tylko obawiam sie ze na rezultaty trzeba poczekac kolejny miesiac;) Ale dziekuje za sugestie.

[Stanley]

[quote="buteleczka"]W takim wypadku nie pokazywaloby bledu?[/quote]W sterowniku silnika błąd się nie zarejestruje z oczywistej przyczyny-brak zasilania. Natomiast zarejestruje się błąd w zegarach i ewentualnie w ABS 1314 sterownik silnika. Jest to możliwe dzięki temu, że sterowniki połączone są w sieć. Napisałeś, że nie zauważyłeś aby kontrolka kiedykolwiek się nie zaświeciła, więc wspomniany przekaźnik nie jest winny, tylko skąd mamy pewność, że nie fiksuje on podczas jazdy. Napisz w jakich sterownikach odczytywane były błędy, oraz jak silnik gaśnie-szrpiąc, czy tak jak po wyłączeni zapłonu.

[buteleczka]

Silnik gasl bardzo łagodnie, nie szarpal. Tak jakby sie wyjelo kluczyk ze stacyjki podczas jazdy.
Nie mam pojecia czym to bylo zczytywane ale gosc wchodzil i w sterownik silnika i w sterownik abs i bodajze w obu byl blad ktoregos tylnego czujnika.
Piszesz ze zegary zapamietuja, rzeczywiscie na zegarach zamiast kilometrow przez jakis czas wyswietla sie "SERW" ale zawsze myslalem ze to wlasnie przez ten czujnik. Chyba musze gdzie indziej podjechac i zobaczyc jakie bledy wywali. Jeszcze po ostatnim razie nie mialem czasu nigdzie podjechac ale na dniach sie postaram.

[Stanley]

[quote="buteleczka"]Chyba musze gdzie indziej podjechac i zobaczyc jakie bledy wywali.[/quote]Tylko nie wiem czy zdążysz, ponieważ po 50-tym uruchomieniu, ewentualnie włączeniu zapłonu, gdy usterka ponownie, nie wystąpi, błędy są kasowane samoistnie przez sterownik. [quote="buteleczka"]Piszesz ze zegary zapamietuja, rzeczywiscie na zegarach zamiast kilometrow przez jakis czas wyswietla sie "SERW" [/quote]To nie jest żadna usterka, tylko wezwanie do serwisu.

[tomsson]

Masz alarm w tym samochodzie z jakimiś bajerami typu odcięcie zapłonu? Podobne jaja były w rodzinie. Wywalenie alarmu załatwiło sprawe.

[buteleczka]

[quote="Stanley"]Tylko nie wiem czy zdążysz, ponieważ po 50-tym uruchomieniu, ewentualnie włączeniu zapłonu, gdy usterka ponownie, nie wystąpi, błędy są kasowane samoistnie przez sterownik. [/quote]
Mam jeszcze jedno auto a tym jezdze sporadycznie po jej drugim foszku. Wiec teraz po 3 razie auto bylo palone max 10 razy a na czwartek mam juz umuwionego mechanika i zobaczymy co bedzie

[quote="buteleczka"]To nie jest żadna usterka, tylko wezwanie do serwisu.[/quote]
Na samym poczatku tez tak myslalem i jak zapytalem tego goscia z komputerem(co wczesniej u niego bylem)czy da rade cos z tym zrobic to powiedzial ze da i przesunie mi termin o 40tys km i nie bedzie wyskakiwalo. Ale jak bylo tak jest dalej i dlatego zwatpilem.

[quote="tomsson"]Masz alarm w tym samochodzie z jakimiś bajerami typu odcięcie zapłonu? Podobne jaja były w rodzinie. Wywalenie alarmu załatwiło sprawe.[/quote]
Tylko to co oryginalnie. Czyli centralny na pilota i to wszytsko.

[buteleczka]

No wiec troche to trwalo ale ostatecznie dzisiaj bylem zczytac co tam wyskoczylo.
Wiec w abs nic nie bylo. W tablicy wskaznikow tez nic nie bylo.
Jedyne co wyskoczylo to w sterowniku silnika jakis blad, nie zdazylem zanotowac ale powiedzieli mi ze czujnik polozenia walka rozrzadu. Po skasowaniu go i przejechaniu ok 10 km nie wyskoczyl ponowanie.
Przy okazji probowalismy usunac te wezwanie do serwisu ale nie dalismy rady i dalej wyswietla inspekcje.
Sprawdzilem ladowanie i pobor pradu - w normie.
Chyba trzeba bedzie jezdzic az cos siadzie i wtedy bedzie wiadomo co;/