rozrusznik jest z tyłu silnika (patrząc od przodu), pod kolektorem dolotowym, przy skrzyni. Odpinasz najpierw akumulator, potem przewody przy rozruszniku. Od strony skrzyni będą trzy długie śruby trzymające rozrusznik.
Paqito, da się... nawet bez demontażu kolektora dolotowego. Odpinasz aku, odkręcasz dwie śruby trzymające kable na rozruszniku, odkręcasz trzy śruby od strony skrzyni trzymające sam rozrusznik (jedna długa, dwie krótkie) i już. Czasami trzeba też poluzować mocowanie wydechu - takie stalowe "L" przykręcone jednym uchem do skrzyni, drugim do rozrusznika. Przy odkręceniu śrub rozrusznika będzie w pewnym momencie wyczuwalny luz i można będzie powoli wyciągać rozrusznik, ale wtedy będzie blokować to "L".
Oczywiście nawk****wiasz się nieźle, ale dać się da
Zabrałem się wczoraj za to ale ni jak nie mogę się tam dostać. To mocowanie wydechu rzeczywiście jest. Śruby udało mi się zlokalizować tylko dwie, ale klucza to ja tam chyba nie włożę, nie mówiąc o kręceniu nim. Może jakieś foto?
Kolego fakt że da się bez ściągania kolektora, ale jak pierwszy raz go wydłubujesz to jednak poleciłbym ci zdjąć sobie kolektor, może nawet uda się bez wypuszczenia płynu a układu chłodzenia, po prostu go odegniesz na przewodach na bok i wtedy z łatwością doszukasz się śrub. Kolektor poza śruba mi do głowicy ma jeszcze z tyłu od spodu wspornik, śruba na klucz 13. Śruby rozrusznika pewnie znalazłeś tylko te dwie od góry albo z tyłu, a jeszcze jest śruba którą skutecznie kryje kolektor a dostęp utrudnia metalowa rurka układu chłodzenia, tam trzeba mieć nasadkę na długi kiju. Rozkręcenie to jeszcze pół bidy, nerwy puszczą ci przy składaniu, szczególnie jak kolektora nie zdejmiesz... przerabiałem temat kilka razy bo miałem swojego czasu jaja z rozrusznikiem, w końcu zmieniłem na drugi używany.