Witajcie od dłuższego czasu mam problem z wycieraczkami. Mianowicie po każdym użyciu spryskiwacza, kiedy już wycieraczki zrobią te swoje kilka wahnięć i się zatrzymają to cały czas w odstępach ok 20-30s słychać pstrykanie z okolicy bezpieczników - takie jak przekaźnik robi. Czasem nawet potrafi pyknąć sam z siebie i wycieraczki chodzą dopóki się nie machnie kilka razy w różne strony dźwignią. Przekaźnik to nie jest bo podmieniałem. Wajcha popsuta? Jakiś sterownik?