Źle założony gumowy dekiel z tyłu lampy. Pewnie po wymianie żarówki jakiś spec nie założył go dobrze. Jak dla mnie to żadnych otworów nie powinieneś wiercić, bo lampa sama w sobie jest zrobiona tak, żeby nie parowała - ma tam chyba jakąś wentylację skoro w innych samochodach nie paruje.
A wiec tak . . .
jak wywierciłem otworek, to na drugi dzien zobaczylem ze spadł mi ten dekielek. Wiec dzisiaj go zalozylem na szczelnie, no ale dziurka zostala, a w srodku nadal jest pełno pary wodnej.
Czy zatem ja jakos wysuszyc i zakleic czyms ta dziurke?
narazie zakleilem tasma izolacyjna zeby nic nie lało sie, ale czym zakleic ta dziurke? Super glue?
Tylko nie super glue, a tym bardziej jesli dziurke zrobiles w "szkle", bo popeka plastik:(
Dziurke mozesz tasma zakleic, ale odtlusc tam dobrze zeby sie tasma nie odkleila.
Wez suszarke do wlosow i od tylu po sciagnieciu dekielka wysusz lampe. Jak wyschnie to dekielek zaloz, ale dobrze zaloz i bedzie ok.
lampa z plastiku.
Tak tez zrobie z ta tasma, a jest jakis sposob zeby na trwałe ja zakleic?
probowalem suszarka dmuchac na klosz ale nie zeszlo. Dekielka boje sie zdejmowac, ze go pozniej znowu nie zaloze,
auto stoi na sloncu, troche pary zeszlo, jednak nadal jest pelno kropli wody. Suszarka nie pomaga . . .
jak zostawie tak z kroplami na noc, to znowu zaczna parowac, i tak w kołko to samo . . .
mam to samo jedyna rzecz jaka mi pomaga to otwieranie gumowego dekielka na jakiś czas. Swoją drogą muszą tam być jakieś korki spustowe no bo jak by to było?