Sytuacje chyba rozwiązałem i problem można uznać za zakończony.
Dziś stwierdziłem, że zrobię eksperyment, bo mimo braku kałuży pod spodem na postoju nadal coś mi śmierdziało. Eksperyment polegał na jeździe z odkręconą klapką od pompy i obserwacji co się będzie działo. Wystarczyło kilkaset metrów aby od bujania się auta pojawił się tam dosłownie potok!
W związku z czym zdecydowałem się na wyjęcie pompy i obadanie całej sytuacji.
Wbrew pozorom okazało się to wszystko bardzo pracochłonne i problematyczne głównie ze względu na przewody paliwowe które tam są i które nie są zbyt giętkie przez co trzeba się nieźle nakombinować aby po odpięciu je przesunąć tak aby jednocześnie nie pękły.
Podejrzewałem albo uszczelkę albo samą nakrętkę, bo zanim zacząłem to wymontowywać to chciałem po prostu dokręcić, ale nakrętka nie chciała złapać.
Po 3 godzinach barowania udało mi się to wszystko dobrze skręcić i dopiero po tym zabiegu pompa sztywno się trzyma - ogólny wniosek, ktoś kiedyś musiał ją wyjmować i nie dołożył wystarczających starań aby ją poprawnie zmontować. Pojechałem się przejechać i obserwować, a później na stację - wycieki ustały także póki co wygląda na to, że pomijając kilka litrów paliwa obyło się bez większych kosztów.
Do Skorpiona i ewentualnych potomnych :

Nauczony dzisiejszym doświadczeniem powiem, że przy wkładaniu i wyjmowaniu pompy trzeba być bardzo ostrożnym i nic nie robić na siłę, bo to wszystko jest dość dokładnie spasowane, a już w szczególności należy uważać na pływak aby nie zgiąć pręta na którym wisi tylko ładnie go przytrzymać i wyjąć/włożyć pompę pod pewnym nachyleniem. Najgorsze jest jednak wkładanie nie nowej uszczelki gdyż ona bardzo ciasno siedzi z deklem pompy i trzeba milimetr po milimetrze ją dociskać, a całemu przedsięwzięciu nie pomaga fakt, że pokrywka jest amortyzowana i aby wlazła i dało się to wszystko skręcić to trzeba użyć sporo siły, bo i sama nakrętka jak już złapie to ciężko się zakręca.
Jeżeli chodzi o tę wskazówkę to właśnie albo może coś się tam zgięło albo pływak nie został ustawiony w stronę wlewu do baku.