Z wnętrzem były śmieszne przygody. Zadzwonił do mnie wieczorem Turzol i trzęsącym się głosem powiedział "jest beżowa skóra na allegro". Szybka decyzja - jedziemy rano do Bielska

Jechaliśmy po (zgodnie z opisem aukcji) fotele, kanapę i boczki. Na miejscu okazało się, że wnętrze swoje już przeleżało - nikt nie chciał bo mu nie pasowało. Zabawny handlarz traktował nas trochę jak oszołomów ale okazało się, że w dwóch wielkich workach ma wszystkie plastiki wnętrza, uszczelki i inne dupsy. Wyszedł z założenia, że skoro bierzemy skóry to reszty w tak nietypowym kolorze nikt mu nie kupi. Dorzucił więc i te dwa wory do foteli i tapicerek

Zwijaliśmy się dość szybko bo cały czas się baliśmy, że rozmyśli się z tej śmiesznej ceny

It\'s like a death in the family.
W klubie od 22.03.2005.