[6n2] Naprawa powypadkowego Polo

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
murzyn
Naczelny piwosz klubowy
Posty: 650
Rejestracja: 02 cze 2010, 19:44
Lokalizacja: WWL

Post autor: murzyn »

[quote=""mermaid""]Jak mam udowodnić oszustwo???? Pokazać kosztorys z TU i jego i postraszyć rzeczoznawcą????[/quote]
Dokładnie tak :grin:
Podjedź do gościa z kosztorysem,wskaż mu palcem pozycje które twoim zdaniem są zawyżone oraz miejsca gdzie nie podoba ci się stan po naprawie i zażądaj zwrotu części gotówki.
W przypadku odmowy postrasz gościa że zlecisz wykonanie ekspertyzy pod kątem prawidłowości i kosztów naprawy a sprawę skierujesz na drogę sądową.Podziała czy nie podziała ale warto spróbować :grin: jak gostek wie że przykasował za ostro nie będzie chciał bawić sie w ciąganie się po sądach :grin:
Dobrze działa też wtrącenie w trakcie rozmowy o możliwości zawiadomienia urzędu skarbowego (tego domorośli mechanicy boją się bardziej niż sądu :crazy: :crazy: )

Ja bym zrobił w ten sposób :niewiem: ewentualnie później zasięgnąć porady w UOKiK i ciągnąc sprawę dalej


Edit:
Z Twojego zestawienia wynika że za używane części policzył praktycznie cene nowych,
a część elementów które wymienił nie była wcale ujęta w kosztorysie TU jako wymagająca wymiany (czyli wymienił niepotrzebnie)
i właśnie TO mu zarzuć
Awatar użytkownika
Bielo
Swój
Swój
Posty: 863
Rejestracja: 25 paź 2010, 17:48
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: Bielo »

jak UOKiK nie pomoże to na TVN Turbo jest program, w którym naświetlają różne takie sprawy, możesz zaprosić pana redaktora z kamerą, może wtedy mechanik przyzna się do tego co zrobił ;)
Obrazek
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

wymieniałam dzisiaj opony na zimowe w mojej Polówce. Poprosiłam Pana, który dokonywał wymiany, aby porównał mi przednie amortyzatory pod kątem tego, czy któryś z nich był wymieniany. Pan po obejrzeniu amortyzatorów stwierdził, że lewy amortyzator nie był wymieniany, bo nie ma śladów przykręcania śrub. Sama obejrzałam amortyzatory i jako laik wydaje mi się, że lewy amortyzator nie był wymieniany. Ponadto Pan stwierdził że nie praktykuje się czegoś takiego, że wymienia się jeden amortyzator, a drugi nie. Amortyzator, który przywiózł mi Pan mechanik, jako wymienioną część, był zardzewiały i różnił się od tych zamontowanych w moim samochodzie.
Awatar użytkownika
kolo
Wtajemniczony
Wtajemniczony
Posty: 2337
Rejestracja: 14 lis 2008, 7:03
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: kolo »

mermaid
oczywiście że się nie praktykuje :) moim zdaniem idziesz do gościa i mówisz mi wprost że Cie oszukał, jak to nie pomoże weź rzeczoznawcę na to co było naprawione i jak zostało naprawione, masz od niego rozpiskę i niech rzeczoznawca sprawdzi te elementy, jeżeli ten pseudomechanik nie chce się przyznać do zrobienia bubla to sprawa inaczej musi się potoczyć - nie ugodowo

tyle ode mnie
Kedy ?

viewtopic.php?f=89&t=21116 - GreenLine Edition
Awatar użytkownika
szmydziu
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 563
Rejestracja: 14 lis 2008, 10:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: szmydziu »

To teraz ja, bowiem mam pewne doświadczenie w tej kwestii.

Po pierwsze czekają Cię conajmniej 2 odwołania :
1) od wyceny mechanika, która jest zawyżona i to znaaaaacznie.
2) od decyzji TU - ile by Ci nie dali, solidnie napisane odwołanie daje szanse na "dorzucenie" ze strony TU jakiejś kwoty extra.

Dodatkowo jest możliwość skorzystania z mojej pomocy, jeśli odniosłaś jakiś uraz; bóle kręgosłupa po wypadku, złamania, otarcia, siniaki.

Zacząłbym od udania się do PZM (Polski Związek Motoryzacyjny) oraz zrobienie niezależnej ekspertyzy.
Jest to koszt oscylujący w granicach 300-400 zł. W przypadku, gdy wykonanie takiej ekspertyzy ma swoje podłoże, koszty ów ekpsertyzy są zwracane przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe (tu nawet powinny być przez mechanika).

Z ekspertyzą rzeczoznawcy niezależnego udałbym się do mechanika, żeby załatwić sprawę "polubownie" i postraszyć go sądem.
W zależności jak potoczą się wydarzenia masz jeszcze kilka możliwości wyjścia z sytuacji.

TU ma obowiązek !! zwrócić dokładnie tyle, ile wyniosła naprawa (w zależności jeszcze, który wariant został wybrany: naprawa bezgotówkowa, czy wpłata gotówki na konto) - w obu przypadkach nie może to być kwota mniejsza, niż ta za którą można naprawić samochód.

Jeżeli tak nie jest - ODWOŁANIE od decyzji Tow. Ubezp.

W razie pytań możesz się do mnie zwrócić na PRIV lub w stopce jest mój numer telefonu.
Obrazek
Obrazek
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam Pana,

dziękuję za cenne wskazówki. Dzwoniłam, do niezależnego rzeczoznawcy i powiedział, że koszt ekspertyzy to 200 zł. Tak więc nie pozostaje mi nic innego, jak powołać niezależnego rzeczoznawcę.

Jutro, w piątek 7 grudnia jestem umówiona z rzeczoznawcą. Poinformuję o dalszym przebiegu sprawy.

Pozdrawiam
Monika
Ostatnio zmieniony 06 gru 2012, 12:37 przez mermaid, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
murzyn
Naczelny piwosz klubowy
Posty: 650
Rejestracja: 02 cze 2010, 19:44
Lokalizacja: WWL

Post autor: murzyn »

[quote=""szmydziu""]jeśli odniosłaś jakiś uraz; bóle kręgosłupa po wypadku, złamania, otarcia, siniaki[/quote]

tu też jest możliwość ugrania jakiejś niewielkiej sumki :grin:
i nie musi tu wystąpić żaden znaczny uraz,wystarczy że po kolizji np. czujesz lęk przed wsiadaniem do auta a to potwierdzi opinia psychologa.TU przyznają kwoty bezsporne zadośćuczynień w wysokości wystarczającej na cos więcej niż "waciki" :crazy:

Zbieraj dokumentację z wszelkich możliwych źródeł,przy dobrze rozegranej sprawie na pewno Ci się to zwróci :grin:
Awatar użytkownika
szmydziu
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 563
Rejestracja: 14 lis 2008, 10:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: szmydziu »

Dokładnie - idąc za murzynem ... nawet "głupie otarcie" naskórka to kwoty rzędu 3 tys zł.

Co prawda Towarzystwa rzadko kiedy "rzucają" takimi kwotami - ale wówczas można skorzystać z firm, które specjalizują się takimi odszkodowaniami. Nazw nie będę podawał (a o kontakcie ze mną w razie "W" już wspominałem).

Co do samego odwołania się - jeśli będziesz się odwoływać to mogę Ci podesłać moje odwołania (jako podstawę), które pisałem (sobie czy klientom) lub coś Ci pomóc w miarę możliwości z napisaniem.
Obrazek
Obrazek
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

dzisiaj był u mnie niezależny rzeczoznawca. Dokonał dokładnych oględzin samochodu. Ekspertyzę mam otrzymać w przyszłym tygodniu. Jednak, to co dzisiaj od niego usłyszałam zwaliło mnie z nóg!!!
Oglądając prawe, przednie koło zauważył, że sworzeń wahacza ma założone dwie śrubki i jakąś podkładkę. Powiedział, że tak nie zakłada się kontry, i że w tym momencie jazda samochodem może skończyć się wypadkiem - powinna być jedna śruba. Doradził mi, abym do momentu wymiany sworznia nie siadała za kierownicą. Dodał, że osoba, która tak założyła kontrę, zrobiła straszną głupotę, narażając mnie na śmiertelnie niebezpieczeństwo w trakcie jazdy samochodem. Według niego takie zaniechanie ze strony mechanika nadaje się do zgłoszenia sprawy do prokuratury.

Pozdrawiam Wszystkich
Monika
Awatar użytkownika
KondzioR.
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1351
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:52
Lokalizacja: Ostróda

Post autor: KondzioR. »

I ja bym tak zrobił, chłop zgarnął konkret kasę, odwalił fuszerkę.
Awatar użytkownika
wojtek6992
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 564
Rejestracja: 06 lip 2011, 17:55
Lokalizacja: BBI

Post autor: wojtek6992 »

Dokładnie! walcz o swoje!! od początku wiedziałem , że ten pseudo mechanik to partacz i oszust!
Awatar użytkownika
gallus
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 413
Rejestracja: 10 cze 2009, 10:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: gallus »

Niech wszystko napisze w swojej opinii. Mając na papierze takie sformułowania masz bata na tego psełdo mechanika. Ale ja bym poszedł i domagał się sprawiedliwości w sądzie. Takich ujów trzeba tępić. Wczoraj ty dziś ktoś inny jutro kolejny nacięty na jego psełdo robociznę.
Mam gdzieś trendy i style urodziłem się po to aby sam je tworzyć i wyznaczać.
Perła:http://www.vwpolo-klub.pl/forum/viewtop ... 56&t=12121
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

jutro minie tydzień od kiedy był rzeczoznawca, a ja nadal nie mam ekspertyzy... :-(((

Dzisiaj otrzymałam ekspertyzę. Wieczorem prześlę zdjęcia.
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Przedstawiam ekspertyzę. Mam wątpliwości co do kosztów naprawy. Według niezależnego eksperta 6900 zł, to kwota mieszcząca się w górnej granicy kosztów naprawy.
Bardzo proszę o komentarze i rady, co mam dalej robić. Jakie kroki podjąć wobec nieuczciwego mechanika.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
murzyn
Naczelny piwosz klubowy
Posty: 650
Rejestracja: 02 cze 2010, 19:44
Lokalizacja: WWL

Post autor: murzyn »

No i masz piękną dokumentację :grin: :good:
jeżeli facet nie ma żadnych kwitów na potwierdzenie ceny za jaka kupił używane części,przyjmij za wiarygodne minimalne z ekspertyzy i domagaj się zwrotu różnicy.Oprócz tego powinnaś zwrócić się do niego z żądaniem nieodpłatnego usunięcia wszystkich wyżej opisanych niedociągnięć(sworzeń,zakole,uszkodzone podczas montażu/demontażu plastiki wnętrza,ponowne spasowanie elementów)ogólnie doprowadzenie auta do stanu sprzed kolizji.
No i jednoznacznego wyjaśnienia kwestii poduszek,bo z ekspertyzy wynika że możesz ich nie mieć :shock:
albo wycena z pierwszego lepszego (w miarę porządnego) warsztatu kosztów usunięcia wymienionych w ekspertyzie niedociągnięć
i o zwrot takiej kwoty upomnij się u swojego "mechanika"

najbardziej zaniepokoiła mnie wzmianka n/t poduch :angry:
jeżeli się to potwierdzi to juz "w imię zasad" zajął bym sie nim :butcher: wstawił Ci opornik a Ty sobie jeździsz ze świadomością że w razie czego mam działające poduchy :doh:
ODPOWIEDZ

Wróć do „6N / 6n2 / variant / classic”