Problem dotyczy Arosy 1.0 MPI, ale to ten sam silnik z grupy VAG, więc może pomożecie z diagnozą.
Auto pali z pierwszego strzała, a za drugim razem już nie, wymieniono wcześniej kable, świece, cewkę, (VAG pokazuje 0 błędów) obecnie niby wiadomo co jest nie tak, ale nie mogę zlokalizować miejsca usterki. A więc tak sprawdziłem pompę paliwa i zwarta na krótko działa, wymieniłem przekaźnik 410 i bez zmian. Sprawdziłem gniazdo przekaźnika i tam dochodzi 12V. Sprawdziłem też napięcie na wtyczce pompy pin 1 i 4 i w stanie spoczynkowym jest 0V po przekręceniu kluczyka 11,94V przez 2s. i później stoi w granicach 3,4V, po wyłączeniu stacyjki tak samo, przy ponownym załączeniu już nie ok.12V tylko te własnie 3,4 V. Czy może być tak, że nie ma masy ze sterownika albo uszkodzone ecu, wydaję mi się, że robi się jakieś zwarcie po załączeniu stacyjki, które zostaje do momentu wyjęcia przekaźnika pompy 410. Czy może uszkodzony jest przekaźnik od sterownika (o ile taki występuje, który nie rozwiera?
Obecnie żeby odpalić muszę wyjąć przekaźnik 410, (gniazdo wybebeszyłem ze skrzynki żeby był łatwy dostęp do niego) i włożyć ponownie (słychać jak pompa na chwilę się załącza) i auto zapali, co pozwala jednorazowo gdziekolwiek dojechać. Ale tak na dłuższa metę się nie da.
[6H] niskie napięcie na pompie paliwa
Moderatorzy: Global Moderator, Moderator
prawdopodobnie to nie ten przekażnik nie pamiętam oznaczenia ma mieć dwie grube nóżki coś takiego i oznaczenie 109 chyba ale nie jestem [url=pewienhttp://allegro.pl/meyle-przekaznik-pompy-paliwa-vw-seat-audi-skoda-i2678813388.html]pewienhttp://allegro.pl/meyle-przekazni ... 13388.html[/url]
Masz tu jak sprawdzić przekażnik http://czarnik.neostrada.pl/adx.html