No to chyba najwyższy czas na mały UP!
Jak wspominałem wcześniej, w sobotę (08.09.2012) od samego rana ruszyła walka z Polo...
Na początek ogarnięcie kabelków które się da, potem już walka z wsadzeniem silnika...
Było kilku chłopa + pasu tak więc poszło całkiem gładko...
No i dalej wiadomo - pozostało podłączanie całej reszty i składanie do kupy...
Nieogar w przewodach itp, nie było spuszczania się nad chowaniem kabli ani układaniem, tylko podłączanie jak leci, w celu sprawdzenia czy wgl. to wszystko ruszy...
O dziwo silnik odpalił za pierwszym strzałem. Wystraszyło nas tylko to że silnik po odpaleniu trzymał około 3tys. obrotów.. Okazało się jednak że to tylko za ciasno podkręcona linka od gazu...
Po ustawieniu silniczek chodził super, mała korekta zapłonu i cykał jak trzeba

Przy okazji wycięty został katalizator...
Nie chodzi jeszcze do końca tak jak powinien na gazie.. ale nigdy wcześniej nie miał go podłączonego więc nie ma czemu się dziwic..
No to jak już wszystko cykało zaczęliśmy składac całą resztę do kupy i postawiliśmy Polo na koła...
No i oczywiście odbyły się pierwsze testy...
Wiele nie przejechałem także nie ma co chwalic dnia przed zachodem słońca..
Wydaje się jednak że silnik pracuje dużo lepiej niż poprzedni, mechanik który go składał też stwierdził że jak na pierwsze wrażenie spisuje się bardzo dobrze.. ale nigdy nic nie wiadomo więc nie będę tu wypisywał nie wiadomo czego..
W niedzielę od samego rana przez kilka ładnych godzin zabrałem się za chwanie kabli których się da i przeprowadzanie wszystkiego żeby było jak najmniej widoczne... Wyszło całkiem sympatycznie.. Jak dojdą oploty to myślę że będzie całkiem fajnie...
W poniedziałek zabrałem się za składanie całego przodu i teraz pozostało tylko wypolerowanie całego auta bo tak jak wspomniał
Fajgi praktycznie na całym aucie jest warstewka kremu od komory...
No i tak to wszystko wygląda na dzień dzisiejszy...
Komora jeszcze nie jest do końca ogarnięta, tak więc szału nie ma.. Ale będzie wykańczana na dniach..
