Ja generalnie też na rowerze nie pijam browaru, ale ze znajomymi jechałem co ich kawałek czasu nie widziałem i gadka szmatka na ławce nad morzem i poszło, w letniskowej miejscowości co latają jak dzicy z alkomatami bym się na to nie odważył

tu w nocy spokój jest. Za to samochodu bym nie dotknął w życiu nawet po łyku piwa :amen:
[quote="polakotek"]A, widzicie. To nie tak do konca. Kiedys sad musial obligatoryjnie orzec zakaz prowadzenia pojazdow mechanicznych, co nie znaczy, ze teraz jak kogos zlapia pod wplywem na rowerze nie moze tego zrobic...[/quote]
jakby wpadał z tego roweru do rowu czy pedałował w miejscu to wiadoma sprawa

kuzyn kiedyś za małolata taki wyrok dostał

policja go zatrzymała a ten chciał po pijaku wiać rowerem tylko łańcuch mu spadł i nie zauważył tego i dalej pedałował jak dziki zdziwiony, że nie jedzie :lol: