jedne fanty wsadzone z przymusu (jak nowa pompa wspomagania) reszta pod względem wykańczania technicznego auta (uszczelniacze)
spostrzegawczy wyłapią też nowe sprzęgło (po raz kolejny, stare ma zaledwie rok), powodów było kilka, mianowicie znowu powróciło skrzypienie (co prawda o wiele mniejsze niż wcześniej ale jednak), a po dwukrotnym już zrzucaniu skrzyni byłem zdeterminowany, aby zrzucić ją trzeci raz, zwłaszcza że udało się dorwać całkowicie nowe fabrycznie (nie regenerowane jak to ma miejsce zazwyczaj) sprzęgło LUKa, ze wzmocnionym dociskiem (ponoć niezła perełka, dzięki łukaszowi)
więc teraz jeśli chodzi o stan techniczny auta, pozostały mi małe korekty w zawieszeniu (m.in. wymiana tylnych tulei wahacza) i już wszystko powinno być igła
