to mi teraz przypomniałeś jak kumpel opowiadał ze przygotowywał sobie rower na sezon... sprawdza, sprawdza nagle patrzy że szprycha lekko luźna... no to kluczyk i ogien dokręca... i kolejna kolejna, następna - objechał wszystkie.... potem nie mógł pedałami ukręcić i gleba

finał taki, że rower w serwisie , no i maska lekko zadrapana
