Cena dość przystępna - można powiedzieć, że poniżej średniej za rocznik. II właściciel od nowości, pełna dokumentacja, niby brak rdzy. O ile auto będzie faktycznie w takim stanie jak zapewnia właściciel to myślę, że te 500 zł warto dołożyć. Zobaczymy w tygodniu jadę go oglądać. Jedynym mankamentem na chwilę obecną jest niby to, że w zimę właściciela podbiło gdzieś na drodze - uszkodził misę olejową i przy okazji wystrzeliły mu poduchy. Misa jest naprawiona poduch brak, reszta niby ok, bez problemu można sprawdzić na stacji diagnostycznej. No ale zobaczymy na żywo, bo każdy niby tak zapewnia a później wychodzi w praniu...
A i jeszcze jedno, pewnie głupie pytanie

- duża jest różnica pomiędzy kręceniem kierownicą ze wspomaganiem a bez w tym modelu? Kiedyś jeździłam swiftem z 93r. bez wspomagania i nie było tak źle. Dużo trzeba się "namachać", żeby skręcić kierownicę do oporu?