mój nowo zakupiony polo II, nie chce odpalić. pytanie brzmi czy powodem takiej sytuacji mogą byc obfite deszcze, jakie ostatnio nawiedziły moją okolicę? dodam, że po przkręceniu kluczyka nic się nie dzieje - totalna cisza. świecą się : (słabo) kontrolka akumulatora i oleju.
pomocy - to mój perwszy samochód
mer.
nie chce zapalić
Moderatorzy: Global Moderator, Moderator
Na dobry początek sprawdź olej - bagnetem. Po drugie masz wyładowany akumulator. Trzeba go naładować prostownikiem albo odpalić auto z innego akumulatora. Sprawdź również wszystkie bezpieczniki.
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee 
i to takie proste ;-) bardzo dziękuję za pomoc!
no i zaczyna się ... :banghead:
no i zaczyna się ... :banghead:
Spokojnie. Jak kupiłem pierwszy samochód to biegałem w kółko na byle trzask. 
Niektórzy nawet twierdzą, że takie grzebanie w aucie jest fascynujące :yahoo:
Niektórzy nawet twierdzą, że takie grzebanie w aucie jest fascynujące :yahoo:
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee
chyba mogłabym/chciałabym/ zaliczyć się do tych "niektórych", gdyby nie brak podstawowych wiadomości (przynajmniej na chwile obecną 
)
jednakże staram się.
no i miałeś rację - akumulator do wymiany (okazało się, że padł), i olej trzeba wymienić
)jednakże staram się.
no i miałeś rację - akumulator do wymiany (okazało się, że padł), i olej trzeba wymienić
merczedes, jeśli jest to nowo zakupione autko, to przydałoby się pomyśleć jeszcze o wymianie rozrządu (dla pewności);) chyba, że pochodzi z zaufanego źródła i rozrząd był niedawno robiony
samochód niby z pewnego źródła, a tu proszę - rozrząd do wymiany...
i jeszcze dalej usłyszałam - filtry powietrza, oleju, osłona na lewym przegubie [cokolwiek to znaczy ;-)], no i jeszcze wydech, a dokładnie - podwieszka. to podobno takie "drobnostki" [$], co raz na jakiś czas TRZEBA :butcher: , ale miałam nadzieję, że trochę dłużej nim pobrykam niż miesiąc od zakupu :angry2:
i jeszcze dalej usłyszałam - filtry powietrza, oleju, osłona na lewym przegubie [cokolwiek to znaczy ;-)], no i jeszcze wydech, a dokładnie - podwieszka. to podobno takie "drobnostki" [$], co raz na jakiś czas TRZEBA :butcher: , ale miałam nadzieję, że trochę dłużej nim pobrykam niż miesiąc od zakupu :angry2: