WItam,od paru dni mam nastepujacy problem,po fali duzych mrozow po -15 w dzien i - 20 w nocy pewnego razy gdy załaczyłem auto ,pojechalem i przejezdzałem po ulicy z kostki usłyszałem dzwiek w drzwiach kierowcy jakbym mial w drzwiach głosnik ze skrzyni basowej i to jeszcze bez wygłuszenia,dodam ze mam boczki bez kieszenie z miejscem na głosniki i tez od tego czasu nie moge włozyc klucza do zamka w tych samych drzwiach . Jest to bardzo denerwujace bo nawet nie moge posłuchac muzyki głosniej (skrzynia basowa w bagazniku,2 głosniki w podszybiu) poniewaz mii dzwoni jakas blacha za tapicerką :/ co to moze byc? urwała sie jakas linka czy wygłuszenie ?
własnie wiem a niemam garazu dzis montowałem nowo kupiony wzmacniacz i mnie szlak trafial bo jeszcze konektory musiałem nowe załozyc przy aku na + i przy masie do budy ,sztywne te kable jak cholera były
[quote=""kolo""]bez ciepłego garażu nie rób tego bo plastiki przy takiej temp łatwo się pokruszą.[/quote]
My z shao przy tym mrozie zdejmowalismy boczek wiec w czym problem? Trzeba tylko delikatnie dzialac. Opis jak zdjąć boczek znajdziesz na forum
krrisu17 zaopatrz się od razu w nowe spinki - za grosze można kupić na allegro a na pewno jakaś padnie i do tego na starych może się już tak ładnie boczek nie trzymać. Druga sprawa - masz korbotronic w drzwiach? Jak tak to proponuje od razu n owe korbki zapodać, cena coś koło 18 zł za nową a przy pierwszym ściąganiu na pewno zmasakrujesz pierścień zabezpieczający i będzie już nie do wykorzystania
hehe no kiedys u kolegi w cordobie zmienialismy korbki i tez ta jakby zawleczka nie chciała zejsc i trzeba było targac :p dzieki za porady jak sie ociepli to to zrobie bo irutyjacy jest dzwiek blachy w drzwiach przy basie z bagaznika :/