no właśnie powoli do przodu w ten weekend auto rozebrałem troszkę, a po paru miesiącach stania cewka odmówiła posłuszeństwa.
teraz mam nadzieję że w ciągu dwóch miesięcy uda mi się to ogarnąć pracując po godzinach
żeby nie było że nic się nie dzieje
w ten weekend poczyściłem troszkę z rdzy i prysnołem podkładem reaktywnym
dzisiaj trysnąłem spód gumą natryskową:
a wygląda to tak na aucie:
jutro na to idzie baranek pod lakier
i heja w górę ze szlifowaniem
autko już rozmontowane, niestety przednia szyba uległa zniszczeniu i będzie trzeba kupić nową
przy okazji wymieniłem zawias drzwi kierowcy bo już mi drzwi opadały
na spód autka trafiła taka konserwacja:
po malowaniu oczywiście jeszcze trafi bitumik