Witam,
Gdy po deszczowym dniu zostawię na noc auto w garażu na zaciągniętym ręcznym, rano pojawia się problem. Tzn. spuszczając rano ręczny, koła z tyłu są nadal zablokowane. Dopiero jak dodam dużo gazu, słychać charakterystyczny dźwięk(tak jakby szczęki hamulcowe puściły) i mogę wtedy jechać. Czym ta sytuacja może być spowodowana? Jakaś nieszczelność w bębnie?
Dodam że jak jest sucho to wszystko jest w porządku.
Byłem dziś u mechanika. Mechanik stwierdził że jest to normalny objaw, zostawiania auta na hamulcu ręcznym po deszczowym dniu. Stwierdził że przez noc wilgotne szczęki rdzewieją i się "sklejają". W sumie dziwne jest to co mówi, ponieważ wcześniej nie było takich problemów. Raz w zimie zdarzyło mi się na silnym mrozie zostawić auto na ręcznym i wtedy też był problem z ręcznym. Mechanik zalecił zostawianie auta na pierwszym biegu. W sumie nie wiem co myśleć o tym co powiedział...
michu a byleś już swoim polo na przeglądzie ?
Gdy wjedziesz na rolki sprawdzany jest hamulec na tylną oś i ręczny, więc powinien hamować. Przynajmniej u mnie w 6n bębny hamują
zdejmujesz bęben , jeśli nie chce schodzić to szczęki opierają się o ranty na bębnie i bęben nie chce zejść , w tarczy mocującej powinien być otwór aby cofnąć klin regulatora .
bębny też hamują , o ile są sprawne.
edit; można uderzyć w bęben przez kawałek drewna lub młotek gumowy,plastikowy. nie mam pewności ale w 9N3 bęben jest mocowany do piasty.
Ściągasz koło, w otwór na mniej więcej godzinie 2 - dla prawego koła, lewe na 10 - wsadzasz śrubokręt płaski, powinieneś wyczuć sprężynę. Jeśli poczułęś to przekręć bębnem w lewo aż przepchniesz klin. Wówczas bęben zejdzie bez oporów. Oczywiście po uprzednim odkręceniu małeś śrubki trzymającej piasty.
Podejrzewam, że masz to co ja czyli kończące się hamulce z tyłu. Niestety pewnie zobaczysz nity po zdjęciu bębna. Od razu mówię, że jesli chcesz to zrobić dobrze to tylko wymiana z szczęk z bębnami. Maksymalne zużycie bębna to 1,5 mm na całą średnicę więc niewiele. Jeśli jest próg na 0.75 mm to bęben do wywalenia. Niech Ci nie czarują o przetaczaniu bo to pomaga na krótko. Samoregulator ma ograniczoną pracę i jak jeszcze przetoczysz czytaj zwiększysz średnicę to szybko się skończy.
U mnie zauważyłem ze bęben też nie chce zejść... odkręcam śrubkę a on ani nie drgnie. Zauważyłem też że bęben stoi krzywo., prawa strona jest bardziej do wewnątrz natomiast lewa delikatnie odstaje. Co może byc powodem? skrzywienie piasty? Czasem jak jade ponizej 50km/h to słyszę jak coś piszczy.
Mati, być może piasta się poddała. Choć może i łożysko.
Rozumiem że nie jest to pionowo tylko w poziomie?
Mam piasty do polo jakbyś chciał.
Bęben obraca się luźno?
Jeśli tak to pewnie trzeba zachęcić go młotkiem. U mnie tez nie chciały tak po prostu zejść. Lata robią swoje.
Ale odrobina perswazji młotkiem i zeszło.