No wiec tak,popsuł mi sie wlacznik swiatel stop pod pedalem.Tzn.tak wywnioskowałem po objawach i po zasięgnięciu informacji na forum. A,ze mieszkam w niemczech to nie chcialo mi sie wydawac jakichs 20-30 euro za sam wlacznik,tym bardziej ze za tydzien do polski jade i postanowilem go jakos naprawic.Powiem tak,jesli ktos jest cierpliwy i lubi sie bawic i szybko sie nie poddaje to sie uda to zrobic.Nie mniej,chyba kupie sobie w polsce zapasowy i jak mi sie zepsuje to bede mial z glowy naprawe:D Ogólnie budowa samego wlacznika prosta,sa tam 4 styki krore sie zwieraja lub rozwieraja,nic kosmicznego.Gorzej z plastikowym bebenkiem i chodzacym w srodku na sprężynie drugim bebenkiem,jest na nim taki wystajacy cycek i go ulamalem 2 razy Wkladajac naprawiony wlacznik.Wiec musialem go kleic.Dopiero później doszedłem ze trzeba to robic przy wcisnietym bolcu wlacznika.No zabawy co nie miara.
Podsumowując: da sie wlacznik naprawic ale raczej gra nie warta świeczki,chyba ze ktoś wyjscia nie ma :buba: Powodzenia