Ostatnio zauważyłem na akumulatorze plamy ze smaru, najwięcej było tego pod spodem akumulatora, ale też na brzegach były małe plamy. Na wierzchu zauważyłem też niewielkie ślady jakby porwanej gąbki.
Nie mogę dojść co może być powodem tej obecności smaru, co innego rozlany elektrolit, ale smaru w akumulatorze raczej nie uświadczysz. Zerkałem na dół czy przypadkiem nie było pęknięcia jakiegoś przegubu, z którego mógłby wypłynąć smar i przedostać sie na aku, ale nie znalazłem niczego.
Czy ma ktoś jakąś sugestię co to może być - ten smar i ślady gąbki?
Najbardziej by wychodziło, że to z aku wyciekł ten smar. To możliwe?
Robert
Smar był koloru jasnego, nie pamiętam dokładnie bo już wszystko wytarłem. A mechanik ani nikt inny tam nie grzebał.
Zastanawia mnie też skąd te ślady jakby porwanej gąbki, co tam mogło się rozerwać, pęknąć...
A czy czasem to nie ślad po obecności jakiegoś zwierza typu kot czy kuna jaka, która lubi pogryźć to i tamto? I wtedy ten jasny smar hmm... wąchałeś go?
Też o tym myślałem, wąchałem ale nie wyczułem takiego zapachu, chyba że już wywietrzał.
Ale tam chyba jest za mało miejsca, żeby się usadowić koło aku.