Myślę, że od końca tygodnia rusze z kopyta

bo wesele w górach się lekko przesuneło

i jak dobrze pójdzie dziś będę wracał.
Zrobimy odrazu komorę silnika na gładko

pospawa się te pierdoły dziury itp i zamaluje na czarno. no i przy okazji poprawić po partaczach co kiedys naprawiali fure.