Tak, zymol albo swiss, musi być najlepszy, choćby jakiś swirli i hologramów nie nazostawiała to i tak by musiało być cacy.
Co to hondy, zgadzam sie, długo walczyłem z lakierami japońskich samochodów dopiero wiele prób, środków, past, mleczek, gąbek, futer doprowadziło mnie to obecnej techniki. ehh..japońce zawsze coś pokombinują.