Miałem nieprzyjemne zdarzenie jadąc dzisiaj do pracy. Sytuacja wyglądała następująco: Jechałem jakieś 60-70 km/h, 4 bieg, nagle z bocznej uliczki nie patrząc na nic wyjeżdża gościu, nie pozostało nic jak tylko hamować. Auto nie zgasło, nie słyszałem żeby coś strzeliło, ale kontynuując jazde tak jak w temacie ująłem następuje szarpanie na każdym biegu dochodząc do 2000 tyś obrotów.
Pomóżcie bądź podpowiedzcie co mogło się stać. Jestem w pracy a do zaufanego mechanika mam jakieś 150 km.
Moje byłe POLO 6N KOSTEK
---------------------------------------------------------------- Ślesin 2012, 2013, 2014 II miejsce Turniej Tenisa Stołowego-2013
Silnik 1.4. Tak jak napisalem jestem w pracy, udalo mi sie powoli na malych obrotach dojechac i narazie go nie ruszalem. Przed tym zdarzeniem wszystko bylo ok, dopiero po gwaltownym hamowaniu pojawil sie ten problem.
Moje byłe POLO 6N KOSTEK
---------------------------------------------------------------- Ślesin 2012, 2013, 2014 II miejsce Turniej Tenisa Stołowego-2013
Sprawdź jak się będzie zachowywać na zimnym silniku. Ja ostatnio musiałem wymienić łożysko w przednim kole bo był taki sam objaw, mianowicie szarpanie przy odpowiednich obrotach a samo "szumienie" łożyska zwiastujące jego defekt prawie w ogóle niesłyszalne. Być może uszkodziłeś je przy ostrym hamowaniu.
Jeszcze jedna rzecz przyszła mi na myśl. Wypadałoby sprawdzić czujnik położenia przepustnicy, czyli położenia pedału gazu. No ale do tego to elektromechanik być musi.
Jak skoncze prace to zobacze jak sie zachowuje na zimnym. Rozmawialem z mechanikiem przez tel, choc taka diagnoza to tez jest przypuszczalna, ale mowił że mógł przeskoczyć pasek rozrządu o ząbek bądź dwa, bądź mogła strzelic sprężyna. Nie jestem doświadczony w tych sprawach więc nie wiem.
Moje byłe POLO 6N KOSTEK
---------------------------------------------------------------- Ślesin 2012, 2013, 2014 II miejsce Turniej Tenisa Stołowego-2013
[quote=""kostek23""]Rozmawialem z mechanikiem przez tel, choc taka diagnoza to tez jest przypuszczalna, ale mowił że mógł przeskoczyć pasek rozrządu o ząbek bądź dwa[/quote]
To samo pomyślałem w pierwszej chwili. Pytanie, kiedy wcisnąłeś sprzęgło podczas tego mocnego hamowania?
Działo się tak szybko że nie pamiętam. Silnik nie zgasł, ale kiedy nie powiem.
Z tymi poduszkami też jest możliwe, ale w tym momencie nie mam tego jak sprawdzić. Do mechanika mam 150 km, facet zna auto od pierwszego wlasciciela, pytanie czy moge jechac i czy dojade.
edytuj swoje posty zamiast pisać jeden pod drugim.
czaja
Nie mam innego wyjścia. W Koszalinie gdzie aktualnie mieszkam nie mam nikogo zaufanego kto móglłby zaopiekować się Polóweczką. Jak będę coś więcej wiedział napisze co i jak z autkiem.
Dla zainteresowanych. Po 7h pracy sprawdziłem Polówkę. Zachowywała się normalnie, żadnego szarpania stukania nic. Podjechałem na warsztat w Koszalinie, mechanik sprawdził autko i stwierdził że nie ma sensu rozbierać skoro nic się nie dzieje. Diagnoza była tak że mógł się zadławić trochę i dlatego szarpało. Wczoraj było wszystko ok, dzisiaj rano chce jechać do pracy znów szarpie. Niestety będzie trzeba chyba rozebrać całkowicie i sprawdzić co jest.
Zrobiłem diagnostykę zawieszenia, amorki, hamulce itd. Przyczyną szarpania okazały się zapieczone hamulce w tylnym lewym kole, dodatkowo są jakieś stuki w przednim prawym wahaczu. Czeka mnie wymiana szczęk, bębnów, łożysk. Mechanik wycenił cały koszt naprawy na 350zł.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2011, 20:21 przez KoStEk, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje byłe POLO 6N KOSTEK
---------------------------------------------------------------- Ślesin 2012, 2013, 2014 II miejsce Turniej Tenisa Stołowego-2013