Panowie, problem powrócił. Historia wygląda tak: Podczas wilgotnych dni miałem szarpanie silnikiem przy szybkim naciskaniu gazu, np. jade powolutku na 1000 obr i daje gaz to autem szarpie, powyżej 2000 obr problem nie występuje. Myslałem że to elektryka, w kwietniu wymieniłem: kable (ngk) i świece (ngk), cewka, kopółkę i palec miesiąc wcześniej, wymieniałem na raty i dopiero po wymianie kabli i swiec problem znikł. Dziś przejechałem z 10 km i ok. potem wracam i koszmar powrócił, tylko tym razem dzień jest ładny i suchy no i auto działało od wiosny nawet w poprzedni deszczowy i parny tydzień. Po dokładnym odczyszczeniu kopułki i palca oraz sprawdzeniu połączeń masy do silnika nic się nie zmieniło. Ponadto zauważyłem że jak chodzi na jałowym to momentami pracuje nierówno, na wysokich obrotach ok. Jak zaczyna sie lekko jakby przyduszać na jałowym to widac jak sie lekko uchyla przepustnica i wtedy auto zaczyna pracowac jak trzeba, i tak za 15 sekund znowu chwilka nierównej pracy. Podpiełem laptopa z vag com i zadnych błędów, ale kumpel mówił ze kiedys miał lambde walnietą i nic mu nie pokazywało ( zachowanie auta miał inne od mojego). A moze silniczek krokowy? Co myślicie?
[quote=""polopatryk1234""]--sprawdził bym przepustnice,jeśli zabrudzona to przemyć odpowiednim do tego celu sprayem
--podłączył bym komputer który pokazał by ewentualne usterki[/quote]
- zapomniałem napisać, przepustnica czyszczona i adaptowana, zresztą tak nagle by się to nie stało że zajechałęm 10 km i potem już szarpie
- sprawdzany vagiem, żadnych błędów
[quote=""sholler""]obroty nie falują, szarpie jakby zapłony wypadały lub przerywało paliwo, niewiem[/quote]
mam to samo. wrażenie jak by wyskakiwał zapłon albo coś:/ najbardziej jest to wyczuwalne na zimnym silniku
a juz wymieniłem prawie wszystko z zapłonu tylko cewka została. ale ja tez podmienię na dniach