Witam
Od dawien dawna, w tylnej części mojej polo, coś trzeszczało, do tej pory myślałem że to plastykowe parapety, może koło zapasowe w bagaju, może kanapa, pasy z tyłu, itp
Wszystko to było zdemontowane lecz dalej efekt tłuczenia, obijania i trzeszczenia występował, a na glebie się nasilił.
Dzisiaj jadąc z kuzynem, usłyszałem "ale Ci ta klapa pracuje, tłucze o coś" no i rzeczywiście miał rację, klapa bagaja cała chodzi na boki
Tak jakby pracuje ona na zamku, na tym bolcu. Klapa się normalnie zamyka, normalnie otwiera, lecz pracuje na boki, coś jak luz w zamku by występował.
Teraz moje pytanie, jak "unieruchomić" tą klape od bagażnika? coś w zamku wyregulować, sam zamek może jest za "duży", nie mam pojęcia.
Dodam tylko że kiedy wiozłem w bagażniku swój stary silnik i klapa była dociskana przez niego to jak ręką odjął, tylko jak uzyskać taką sztywność?
na klapie w dolnych rogach masz takie jak by odboje gumowe wkręcane i nimi możesz wyregulować ale również zamkiem żeby właśnie sztywno się opierała na tych odbojach i powinno być dobrze
Wyrobił się zamek i bolec na którym zatrzaskuje się zamek... musisz nałożyć na ten bolec kawałek jakiegoś gumowego węża, i dociąć go tak żeby zamek mógł się na nim zatrzasnąć - ja tak zrobiłem i mam spokój.
2 gumy po bokach klapy wyregulowane, ale na zamku dalej trzeszczy, wali, skrobie i wydaje inne nie pożądane dźwięki, które mnie doprowadzają do szaleństwa :/
na bolec spróbuje coś gumowego nałożyć i dam znać