Miło było poznać wariatów ze śląska

Spoko ludziska....... Ja nie z tych co odrazu się obrażają :piwo:
A co do tematu:
Panowie spokojnie

na wszystko przyjdzie czas, felgi idą do polerki jak pisze gaweł, miały być przed nysą zrobione ale nie było na to czasu. Osoba która miała wypolerować mi felgi ma urwanie głowy.
Damianese wnętrze sam szylem a nie jestem tapicerem. A tanich tesco-pokrowców nie kupię, fotele i kanapa czekają tylko na kasę bo już mam załatwione obszycie foteli i kanapy.
Auto jest i tak do poprawek blacharskich i lakierniczych, na dachu przy szybie wyszły parchy a nie było tego w zeszłym roku, trudno.....lotka w zeszłym roku była okej, clar odchodził do dziś, bo to poprawiłem i pomalowałem na czarny mat.
Dużo rzeczy jest do zrobienia.........ale powoli jakoś do przodu. Jakbym nie miał wydatków to auto byłoby dawno zrobione.
Teraz mam na głowie ważniejsze rzeczy, auto tylko na razie ma jeździć. Teraz najważniejszy jest Ślub.
A do zaawansowanych sam się nie pchałem. Dla mnie też to było zaskoczenie.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzenie się na temat

Ja też mam parę zastrzeżeń do waszych autek, wiadomo nie każdemu się podobają te same rzeczy i pomysły. Jak był zderzak stickers to było okej tylko że strasznie ciężko się z nim jeździło bo był niski i wszędzie chaczyłem, nawet miałem kłopoty żeby do pracy dojechać. Wiec musiałem go ściągnąć.