miałem to samo w golferze na tylnej klapie - zauważyłem przy pierwszym myciu , tylko że u mnie było tego sporo jak gdyby ktoś piaskiem sypnął mało co widoczne ale dobrze wyczuwalne pod ręką - także zaproponowano mi nową powłokę ale zrezygnowałem - w wypadku sprzedaży zawsze to może być problemem tym bardziej że bielski Inter Welm i tak zleca takie naprawy obcym lakierniom , widziałem maskę po lakierowaniu na gwarancji
- pod jarzeniówką wulkan na wulkanie , a nie miałem ochoty z nimi się kłócić gdyby było coś nie tak i czekać na dyliżans po kilka dni - przyzwyczaiłem się do tego chociaż tak nie powinno być
