Ehh kurde współczuję :/ Co za niefart... sam byłem ostatnio bardzo blisko takiej sytuacji... wyprzedzałem gościa i pod sam koniec manewru zauważyłem, jak na lewym czyli w tym momencie moim pasie stał sobie spokojnie na środku dzik, w ostatniej chwili udało mi się zjechać z powrotem na prawy tuż przed wyprzedzanego gościa. Masakra, zwierzaki poczuły wiosnę i szwędają się jakieś zaspane :/ Dobrze, że masz AC, możliwe, że i z leśnictwa dostaniesz jakieś odszkodowanie czy coś, ale Polówki szkoda kurcze, choć uszkodzenia nie wydają się jakieś tragiczne. Mam nadzieję, że raz dwa i auto będzie jak nowe! Nawet nie odczujesz, że coś mu się przytrafiło, jestem dobrej myśli!
No właśnie kilka cm i może nic by się nie stało.. No zobaczymy co rzeczoznawca powie. Jaką opcje inną widzisz? Jak nie będzie dojścia to tylko tak zrobią. Aż strach pomyśleć że będą mi nowe auto ciąć przez jakiegoś zasranego dzika.
Aoox
a dlaczego kasa z AC? Jeśli nie było znaku o zwierzętach to możesz się ubiegać o odszkodowanie od zarządcy drogi i nadleśnictwa. Po co tracić zniżki?
a poza tym współczuję. Takie ładne Polo zadbane i dopieszczane. Szkoda...
Już miałem raz taką sprawę, zarządca drogi nic do tego nie ma. Jedyny nadleśnictwo, spróbuje, ale wątpię, że coś wskóram. Zniżek nie tracę, bo auto w leasingu. Dzięki Panowie za słowa otuchy...
Aooxpowiem ci ściemniaj rzeczoznawcę ile się da.. ja bym próbował wyrwać szkodę całkowitą bo próg jest elementem konstrukcyjnym nadwozia
cały bok do robienia.. :closedeyes:
ale fajnie czasem mieć leasing
No pewnie ze go na wkręcam. Mam nawet od znajomego prawą lampę z pękniętymi uchatymi, jutro ją zamontuje wiec wkręcę coś, że zderzak podbiło i urwało zaczepy. Oj szkodę całkowitą to by było baaardzo ciężko, bo z tego co wiem koszt naprawy auta musi przekroczyć 70% wartości auta.
Dopiero teraz przeczytałem. :doh: Wyrazy współczucia Aoox. Mam nadzieję, że uda się wszystko bezstresowo i szybko naprawić i autko będzie śmigało jak nowe. Trzymaj się Aoox, jesteśmy z Tobą. Jak potrzebujesz jakiejś pomocy - Pisz!
damianese
no właśnie wszyscy autem przejęci a co ten dzik musiał czuć?
Swoją drogą nawet jak na uderzenie w dzika to mocny ten zderzak że nie popękał czy nie rozleciał się w drobnym mak...
Ten próg najgorszy i ciekawe co z zawieszeniem, bo zderzak i halogen zawsze można wymienić...
A jeszcze parę dni temu tak ładnie wypucowana się świeciła calutka bez skazy Polóweczka.
Dzik/dziki (były w sumie 3) przeżyły i uciekły. Dziś był rzeczoznawca, wycenił szkodę. Muszę jeszcze zrobić geometrie i potwierdzić to, że samochód ściąga na prawo.