W piątek opijamy mój nowy wóz, a tymczasem wypadałoby pochwalić Panzerkamfwagena i jego kierowcę, bo dali radę bez problemu pyknąć ok 900km
Parę fotek, w tym jedna z Dżizasem ze Świebodzina, zdjęcia jakościowo max z dupy, ale lepsze takie niż żadne - będzie pamiątka

Jeszcze raz ogromne dzięki!



