A już myśleliśmy, że nasze polo jest jakieś pechowe

Przy parkowaniu trzeba się nieźle namęczyć a inni kierowcy patrzą jak na wariatów, że zamiast szybko zaparkować człowiek się męczy za kółkiem.
Na początku ja jeździłam naszym polo i mąż co jakiś czas mnie krytywał, że krzywo stoję na parkingu, że wjazdy zastawiam... i tłumaczył mi że kierownicą źle kręcę. Aż sam usiadł za kierownicą i wszystko zrozumiał.