Jak długo mozna jezdzić..

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

A
Anonymous

Jak długo mozna jezdzić..

Post autor: Anonymous »

Otóz od około pół roku słychać stukanie szklanek na wałku.. Teraz słychać to na rozgrzanym silniku, na zimnym nic( przy minusowych temperaturach) ale kiedy lekko sie nagrzeje słychac to niemiłosiernie, nawet na wolnych obrotach kiedy silnik chodzi na biegu jałowym... A kiedy jade i krece silnik to od 2500 tys zaczyna stukac i to naprawde słychać w srodku auta.. Olej jest ok, niedawno wymieniany, filtr tez, jak myslicie jak długo moge tak jezdzic?? Samochód teraz jest mi niezbedny do pracy..
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Mogą być już zużyte zaworki w popychaczach. Niekiedy są tylko zanieczyszczone nagarami przez co też nadmiernie "cykają".
A moze to doprowadzić do zniszczenia szklanki popychacza, uszkodzania głowicy i wałka rozrządu.
m
marcin86
Swój
Swój
Posty: 841
Rejestracja: 14 lis 2008, 14:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: marcin86 »

W sumie koszt wymiany szklanek to ok 170-200 pln za komplet 8 sztuk. Wazne zeby kupic je dobre podobno INA byly montowane fabrycznie, a szklanki dasz rade wymienic samemu. Bez wyjmowania walka rozrzadu nawet. Zaopatrz sie od razu w nowe 3 sruby ktorymi przykrecasz pokrywe zaworow, duze prawdopodobienistwo ze je zerwiesz jak bedziesz juz wszystko skladal, a wtedy zycze powodzenia w wykrecaniu tego. Mi wymiana szklanek zajela ok 3 godzin z wykrecaniem wlasnie 2 zerwanych srub.
Nie pomoże koni kupa, jak kierowca dupa...
Pogotowie komputerowe, alarmy samochodowe, centralne zamki... 664 183 673
Awatar użytkownika
Przem0
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 629
Rejestracja: 18 cze 2010, 22:55
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: Przem0 »

nie myśl o tym jak długo można tak jeździć, tylko jak szybko można naprawić usterke/skombinować auto zastępcze na czas naprawy
m
marcin86
Swój
Swój
Posty: 841
Rejestracja: 14 lis 2008, 14:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: marcin86 »

Jesli bedziesz tak dalej jezdzic, dorobisz sie zuzytego walka rozrzadu, wiekszego spalania, zamulenia silnika itp. Jakis kawalek szklanki moze odpasc i wpasc w glab silnka, a dalej juz wiesz co sie moze stac. Ja mialem szczescie i nic takiego sie nie stalo, ale jak zobaczylem w jakim stanie byly dwie szklanki to sie za glowe zlapalem. Dwie byly calkowicie wytarte, widac bylo ich wnetrze. A Tak zalatwila silnik poprzednia wlascicielka, jezdzila z mniej niz minimum oleju w silniku.
Nie pomoże koni kupa, jak kierowca dupa...
Pogotowie komputerowe, alarmy samochodowe, centralne zamki... 664 183 673
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”