Znowu to samo -10 i nie odpala

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
Matelko
Początkujący
Początkujący
Posty: 110
Rejestracja: 16 paź 2009, 14:47
Lokalizacja: RLE > Rzeszów

Post autor: Matelko »

Patrzyłeś na ten czujnik temp. ?? Jak jest takie zimno to ci nie zapali bez ssania a czujnik włąsnie do tego służy. Po prostu odepnij go na chwile.
Awatar użytkownika
suhhar
Swój
Swój
Posty: 770
Rejestracja: 13 maja 2009, 13:47
Lokalizacja: kłodzko

Post autor: suhhar »

KOLEGO PIERWSZ PYTANIE - SPRAWDZILES APARAT ZAPLONOWY ???????????????? kable WN ???? u mojej kobiety dzieje sie to samo jak jest 0 stopni pali spoko ale -5 iwiecej wilgoci i juz nie chce palic. Pomaga wciskanie pedalu gazu podczas krecenia. Na 100% ma aparat do wymiany ale jak to kobieta na auto nie ma czasu ;) jak nie wcisniesz gazu to za cholere nie zapalisz.
Obrazek

Zawsze szukam dziury w całym więc proszę się nie denerwować !!!
L
Larson
Trochę już znaczę
Trochę już znaczę
Posty: 1021
Rejestracja: 28 cze 2009, 22:28

Post autor: Larson »

aa moze cewka zaplonowac? :)
r
rutsek
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 30 lis 2010, 13:27

Post autor: rutsek »

cewka zaplonowa to moze byc to, kiedys mialem podobny klopot, z ta roznica, ze jezdzilem sobie autkiem, zgasilem i kiedy chcialem zapalic 5 min pozniej to lipa. krecisz, krecisz i nic... ale wymiana tego to 5 min, pojechalem do majstra to mi to szybciutko zrobil.

pzdr
Awatar użytkownika
Matelko
Początkujący
Początkujący
Posty: 110
Rejestracja: 16 paź 2009, 14:47
Lokalizacja: RLE > Rzeszów

Post autor: Matelko »

A jak to nie cewka to w plecy 170 zł takie to uroki metody Namacajewa
Awatar użytkownika
shadow_mo
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 05 lis 2009, 7:28
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: shadow_mo »

Cewka raczej nie bardzo :/, dlatego że poprzedniej zimy miałem podobny problem i w końcu zaczął odpalać i tak jak kolega wyżej napisał pewnego dnia przyjechałem do pracy była dodatnia temperatura i po skończonej robocie chciałem wrócić do domku niestety musiałem iść na pisze samochód nawet nie kręcił okazało się, że cewka padła wymiana 180zl plus 50zl robocizna i cewka ma niecały rok.
Postaram się dzisiaj załączyć go bez tego czujnika. Czy mogę go odłączyć i samochód bez problemu powinien odpalić???
wczoraj dodatkowo wlałem do niego tego specyfiku, żeby wytrącić wodę.

A odnośnie tego co napisał suhar to wciskałem pedał gazu przy uruchamianiu ale nie chciałem za bardzo, aby świec nie zalać.
Awatar użytkownika
shadow_mo
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 05 lis 2009, 7:28
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: shadow_mo »

No dobra podładowałem akumulator włożyłem i próbowałem odpalić za pierwszym razem tak jakby już chciał,ale nie mógł za drugim już wogóle nie chciał tylko rozrusznik kręcił później znowu tak jakby chciał a nie mógł. Więc wcisnąłem trochę gazu i wydaje mi się, że wtedy troszkę chyba świece zalałem bo już nic nie chciał tylko sam rozrusznik kręcił nie wiem nie ma teraz mrozu jako takiego jest -1 a nawet 0 :/ a on nie pali :/ nie wiem ręce opadają.
Próbowałem też odłączać ten czujnik, ale to też nic nie dało :/
F
Flarex
Newbie
Newbie
Posty: 9
Rejestracja: 29 sie 2010, 9:27

Post autor: Flarex »

Może problem leży po tej samej stronie co ja miałem, odma zamarzła i auto stanęło, rozrusznik kręcił a silnik nic, jakby nie żył. Sprawdź, czy jak przytrzymasz ok 10 sekund rozrusznik, i puścisz kluczyk, ale tak aby nie zgasły kontrolki, czy Ci nie zamruga ciśnienie oleju. Nie wiem bo chyba nie doczytałem, jak stary masz akumulator ? bo powiem Ci, że u mnie jak stary padł po -15*C to na kablach musiał 5 minut pochodzić, zanim auto odpaliło, wymieniłem akumulator i git majonez już potem było. Bo może być tak, że kable kablami ale akumulator już prądu brać i dawać nie chce.
Awatar użytkownika
shadow_mo
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 05 lis 2009, 7:28
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: shadow_mo »

Dobra już nie wytrzymałem załatwiłem mechanika dzisiaj rano go zabrali ponoć na zapych im odpalił tak koleś przez telefon mi powiedział. Scholowali go i jest już po wstępnych oględzinach.
- pierwsze to palec rozdzielacza jest pęknięty (do wymiany),
- następnie powiedziano mi, że świece też ewidentnie do wymiany,
- no i oczywiście filtr paliwa,
Razem z cholowaniem i wymianą 240zl, chyba nie jest dużo.
Zobaczymy na popołudnie ponoć ma być zrobiony :)
J
JarekF
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 316
Rejestracja: 14 lis 2008, 8:58
Lokalizacja: Żary - okolice

Post autor: JarekF »

palec rozdzielacza - 15zł
filtr paliwa - jeśli jest przy baku np na "klipsy" - 80zł
świece - 64zł
Jeśli masz nowe rzeczy i mniej więcej w tych cenach (zwłaszcza filtr) to koszt ok :oki:
Awatar użytkownika
shadow_mo
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 05 lis 2009, 7:28
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: shadow_mo »

No to odpisuję po weekendzie :)
Moja Polóweczka śmiga jak nie wiem co. Za wszystko zapłaciłem 270zl :) Do tego co wcześniej napisałem dolali mi olej plus uzupełnili płyn chłodniczy.
Jak narazie auto odpala za pierwszym razem nie sprzeciwia się wszystko jest ok :) Zobaczymy co będzie dalej jak przyjdą większe mrozy :)
Za wszelaką pomoc i zainteresowanie wszystkim dziękuję :)
Awatar użytkownika
shadow_mo
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 05 lis 2009, 7:28
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: shadow_mo »

Witam ponownie Po roku :)

Odświeżam temat, gdyż niestety po roku niezawodnej pracy znowu dzieje się to samo. Dzisiejszego ranka chyba najmocniejszy mróz tej zimy -5 - -7 z uśmiechem na twarzy, że to piątek poginam do polóweczki odpalam i ..... nic polówka mówi nie, dzisiaj nie jedziemy. Kręci troszeczkę i po chwili gaśnie jakby się dusił, po kolejnej próbie to samo. Za którymś razem odpalił z wciśniętym pedałem gazu, usłyszałem ryk silnika, i po chwili zgasł, jeszcze kilka prób i do pracy niestety ale busem musiałem dojechać. Wczoraj wieczorem zrobiłem trasę 100km wszystko było ok akumulator się doładował.
Już nie wiem za co się łapać. Może przewody trzeba wymienić. Powiem szczerze, że zaczyna mnie to lekko denerwować bo co będzie jak przyjdą naprawdę prawdziwe mrozy??
Awatar użytkownika
marian
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 210
Rejestracja: 15 lis 2008, 13:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: marian »

jak kręci rozrusznik? jeśli słabo winny może być akumulator
jak odpali to czy pali na wszystkie cylindry?jak nie to proponuje zmienić kable zapłonowe, z tego co czytałem mechanicy pominęli to podczas wymiany rok temu

możesz tez zabrać akumulator do domu na noc i go podładować
Obrazek
l
little
Newbie
Newbie
Posty: 1
Rejestracja: 02 lis 2010, 22:47

Post autor: little »

Miałam podobnie jak Ty - akumulator ciągnął, rozrusznik chciał ale nie mógł. Zapalił na popych przy -17 stopniach. Wczoraj wieczorem zatankowałam do pełna wlewając jednocześnie STP Formuła do benzyny czerwona (poł baku benzyny,pół butelki STP, drugie pół baku benzyny,drugie pół butelki). Potem pojeździłam nim pół godziny po mieście. Zapalił pięknie za pierwszym razem dziś rano przy -20.
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”