Problem wygląda następująco:
Pod domem parkuje na lekkiej górce (przodem auta w dół górki) przy odpalaniu auta rano po kilku sekundach zapala się kontrolka poziomu i temperatury płynu chłodniczego. Pomyślałem, że to przez tą górkę bo oczywiście poziom płynu jest ok.
Zaparkowałem auto na noc na płaskim i rano nie było problemu. Dzisiaj znowu stałem na górce i problem wrócił.
Niby wszystko jasne ale zastanawia mnie coś takiego, że gdy zapala się kontrolka gasze auto i zapalam jeszcze raz i problem nie pojawia się. Oczywiście w między czasie nie zmieniam położenia auta itp.
Jak myślicie to jednak ta górka tak działa czy może coś innego?