Mam takie pytanie - przed polo jezdzilem sobie skoda felicia, pozniej seicento moment, jeszcze pozniej renault clio.
Nie tylko sam tak uważam, ale moja sasiadka, ktora takze ma polo, ze generalnie hamulce w Polo sa razdej o kand rozbic.
Czy to sa ogólne wrazenia?
Mnie brak sensownego hamulca czy to, ze nawet zaciagniecie recznego nic nie hamuje odrobine auta kosztowalo ostatnio 11 tysiecy...
Czy to prawda, ze w benzyniaku z tylu byly tarcze?
Czy jest mozliwy swap albo czy ktos przerabial poprawianie hamulcow w Polo?
Prawda jest taka, ze to auto mi sie podoba na tyle, ze ja wolalbym nim troche pojezdzic bez kolejnych dzwonow.
Zbliza sie zima i zaczynam sie na prawde bac, ze stuk w sierpniu moze miec replay juz gdzies w listopadzie...

Oczywiscie mam zamiar sprawdzic tarcze ABSu (ich pekniecie w moim poprzednim aucie bylo powodem mojego poprzedniego niedohamowania w Clio).
Pozdro600.