Witam. Wiem ze temat byl poruszany wielokrotnie ale uwazam ze w moim wypadku jest inna sytuacja, nie znalazlem podobnej w szukajce.
Otoz porwal mi sie pasek od alternatora. Wymienilem na nowy ale zaraz po uruchomieniu silnika zaczely sie dziac dziwne rzeczy z obrotami. Tzn jest typowe falowanie obrotow od 600 do 1200 na biegu jalowym.
Wczesniej nie mialem zadnego problemu z obrotami.
Teraz podczas jazdy wszystko wydaje sie ok. tylko na biegu jalowym obroty skacza a silnik sam gasnie. Z odpalaniem nie ma problemow. Nie robi roznicy czy silnik jest rozgrzany czy nie- poblem nie znika.
Ma ktos jakis pomysl?
1999, 1.4L benzyna silnik APQ
Czy moze byc jakis inny powod czy standardowo spradzic przepustnice, krokowy, czujnik i termostat?