Jest to pewien trop, sama pompa, aczkolwiek.....
Jestem po wizycie w swoim serwisie. Do auta dobrali się doświadczeni, wiekowi mechanicy jak i "młoda krew"

Nastąpiło zgromadzenie wokół mojego auta i wymiana pomysłów na ten temat.
Serwis był już przygotowany na moją wizytę, więc czekali z gotową pompą, jednak ta okazała się złym modelem. Postanowili, że spróbują mi jeszcze raz przetoczyć cały płyn i tym razem zobaczą jeszcze tylne bębny. Tak też zrobili i powiedzieli, że jeśli to nie pomoże to ew wymiana pompy (co i tak wg nich nie gwarantuje sukcesu bo to co zrobili powinno już dawno pomóc). Jeden z nich powiedział, że to może być nawet wada fabryczna, co mnie przeraziło :shock:
Po wyjeździe z serwisu postanowiłem jeszcze sprawdzić hamulce po wąskich, krętych drogach "podmiejsko-wiejskich". Przednie hamulce doprowadziłem do stanu dymienia (musiałem je zmęczyć, gdyż najczęściej dzieje się to kiedy cały układ jest rozgrzany) i o dziwo nic nie trzymało

Hamowałem mocno, dojeżdżałem długo na hamulcu itd... i jak narazie nic się nie ujawniło. Najbliższe użytkowanie pokaże czy rzeczywiście przetoczenie płynu i przeczyszczenie tylnych bębnów pomogło. Ostatecznie będę musiał wrzucić grubą kasę w pompę co i tak nie gwarantuje sukcesu.