Chciałbym poruszyć wątek, który spotkał moją Polówkę, kilkanaście dni temu, gdy przez Polskę przechodziły nawałnice odkryłem wodę w samochodzie, po rozebraniu samochodu odkryłem korozję oraz przemakające okolice szyberdachu, wszystko zostało uszczelnione i zabezpieczone. Miałem nadzieje że już po wszystkim. Jednak nie.

Burza która przeszła nad moim miastem wczoraj dała do zrozumienia że auto nie jest jeszcze dobrze zabezpieczone przed wodą. Co prawda okolice szyberdachu w samochodzie są suche, lecz problem tkwi pod poduszką powietrzną i fotelem pasażera. Kilkanaście dni temu uważałem że woda prawdopodobnie wlewała się przez bardzo zużyty (przed poprzedniego właściciela) Filtr powietrza. Wymiana jego - można było się domyślić - nic nie poskutkowała.
Istnieje także możliwość że woda nie wdziera się przez okolice filtru powietrza, a przez drzwi. - W 2 miejscach przy okolicach klamki uszczelka jest pęknięta, jednak wg mnie nie powinno być to powodem wpływu aż takiej ilości wody do samochodu.
Na ten moment znów w aucie wszystko jest namoknięte i musi schnąc, a woda nie wiadomo skąd przy opadach deszczu nadal się będzie wdzierać.
A oto aktualne fotki miejsca dostawania się wody do samochodu. oraz jej skutki.





Jakie czynności należałoby wykonać?
Z góry dziękuje za okazałą pomoc.