Witam. Problem polega na tym, że na dachu mojej polóweczki pojawiły się dwa miejsca, z których odchodzi płatami przezroczysty lakier. Myję samochód na myjni bezdotykowej i ciśnienie wody zrobiło w końcu swoje (pewnie jakiś kamyczek uderzył, odbił drobinkę lakieru, a woda pod ciśnieniem poodkruszała resztę). Ile kosztowałoby malowanie? Pewnie trzeba by usunąć starą powłokę i zastąpić ją nową (aż mnie ciarki przechodzą jak pomyślę o kosztach). Może ktoś ma na to jakiś "patent" i da się to naprawić we własnym zakresie?
Wszelkie odpowiedzi mile widziane.