no pierwszy objaw to furkotanie tych okolic.
A drugi to miejsce nieszczelności będzie zakopcone.
Miałem 2 lata temu tak że naderwał się łącznik, i nie wymieniłem od razu, to praktycznie po tygodniu rozerwał się na dwie części i całe szczęście że nie zagniotłem go na jakiejś wysepce...

Spawać sam łącznik raczej niewykonalne. lepiej wymieić na inny (ucinając stary ze spawami,oczywiście jak jest jeszcze z czego ucinać, i przyspawać nowy, ale już dłuższy niż stary), jest jeszcze opcja połączenia na sztywno rurą, ale jakoś do mnie to nie przemawia

Ostatnio zmieniony 01 cze 2010, 20:07 przez
Crazy, łącznie zmieniany 1 raz.