sprawa wygląda tak:
odebrałem auto od mechanika, uszczelka pod głowicą była faktycznie uszkodzona, spaliny z cylindra szły bezpośrednio do układu chłodzenia, z tąd też brało się te ciśnienie w zbiorniczku wyrównawczym. Jutro do pokonania 250 km więc się okaże czy naprawa będzie skuteczna. Wg mechanika pompa wody wytrzyma jeszcze ok 40-50 tyś km (nie wiem po czym poznał) więc jej nie wymieniał, to oczywiście odnośnie wymiany rozrządu.
Napiszę tak ogólnie że wymiana rozrządu (pasek rolka napinająca) uszczelka pod głowicą, uszczelka pod klawiaturą, uszczelniacz górnego koła zębatego, wymiana płynu chłodniczego (płyn na mój koszt), wymiana oleju (olej na mój koszt) filtr oleju..., całość kosztowała mnie 300 zł, drogo czy tanio proszę o ocenę. Za wymianę sprzęgła krzyknął 200 zł + koszt sprzęgła, więc również proszę o informację czy cena jest ok czy zawyżona:) wiadomo, dla polaka zawsze drogo:)