Dzisiaj chociaz ze swieto, polo zostało obdarzone przezemnie chwila czułosci. Musiałem cos poprawic przy hamulcu bo cos mi obcierało po zdjeciu koła odrazu widziałem ze to blacha za tarcza. Po zdjeciu hamulca i tarczy zobaczyłem ze blacha juz troszke była obtarta tak samo jak tarcza, chwila podginania i wszystko ok. Przy okazji wziołem szczote druciana i wyczysciłem sobie zacisk.
Po zrobieniu i skreceniu znowu zasiadłem do stołu. Ale to nie był koniec dnia przy Poli. Zabrałem sie jeszcze za polerowanie blaszek antywłamaniowych. Przygotowywuje je zeby ładnie sie prezentowaly z chromowanymi klamkami. W środe zamierzam zasiasc do zakładania centralnego zamka taki mały dodtek. Ale musze miec bo klamki pochodza od tylnich drzwi golfa I, czyli sa bez zamka

Zobaczymy jak mi to wyjdzie.
Zeby nie było to nie jest efekt koncowy.
A na koniec zdjecie spod pracy robione wczoraj Polo ze swoim Bratem czyli VW Karoli. Nie ma to jak mały lansik w Warszawie. Oba pieknie wygladaja.
