niestety nie wszystko w życiu się układa jak byśmy chcieli, autko nawet na chwile nie stanęło w garażu
przeszkodziły remonty i wyjazdy, oraz awarie innych pojazdów i polo było zastępczakiem :mrgreen:
jednak nie można za dużo na raz planować tylko dążyć do celu powolutku krok po kroku.
W tym miesiącu myślę nad ogarnięciem zawiechy (gwint własnoruba ala radzio) co by można było auto podnieść i wstawić do garażu.
A w kwietniu biorę się za przygotowanie do lakierowania (zderzaki już u plastikaża)
reszta schodzi na boczny tor