dzis kolejna proba .. ehh i jak zwykle wczoraj jedzizlem od 16 - 20 bez najmniejszego problemu ..
dzis rano lipa .. za rada teścia ,sprawdzilem czy jest napiecie na kablach .. na szybko zrobilem sobie probnik z zarowki od podsufitki 2 kawalkow przewodu i taśmy izolacyjnej .. sprawdziwszy przewody zobaczylem ze nie ma napiecia na kablu od świec .. sprawdzielm bezpiecznik sprawny .. napiecie na kablach jest .. doszedlem do przekaznika i tam napiecie sie zgubilo .. poszedlem dal pewnosci i przekrecilem jeszcze raz kluczyk na zaplon i szybko sprawdzilem .. napiecia brak .. teraz obwiniam przekaznik ;p widac ze stycznik jest lekko przepalony .. przeszlifowalem go i zaraz ide zakladac .. kto wie moze to pomoze .. cdn.
......
auto dziala odpala od kopa

czyli winny byl przekaźnik .. po 3 tygodniach prac ,problem zostal rozwiazany

tzn mam taka nadzieje

wszystko wyjsni sie jutro rano ;p heheh pozdrawiam!!