Czy ktoś z Was próbował odkręcać rurki od wtryskiwaczy? Jeżeli nie to proponuję to uczynić, ponieważ w przypadku zapowietrzenia pompy wtryskowej często to najlepszy ratunek, chociaż nie zawsze.
Wystarczy odkręcić nakrętki o pół obrotu i kręcić silnikiem, obserwując przy tym, czy wychodzą pęcherzyki powietrza, jeżeli tak, to należy kręcić, aż wypływać będzie czyste paliwo. Warto spróbować, nic za to nie płacisz.
Może faktycznie elektryk pomoże- może to przekaźnik nie włącza świec.
Słyszałem o takim przypadku że raz łączył a drugim razem nie...
pozdro i daj znać co było.
dlatego najlepiej czekać do pstrykniecia przekaźnika ja lampki w swoim nie mialem bo mam licznik z obrotkiem .. teraz juz ja zalozylem ale i tak czekam zawsze na pstrykniecie przekaznika .. wczoraj filtr kupilem ,aku konczy sie ladować , sprobuje dzis z odkreceniem wtryskow ... ale ciezko mi bedzie to samemu zrobic :/ szkoda ze nie mam uruchamiania z przycisku jeszcze mam pytanie lepiej odkrecic wszystkie naraz i zaczac dokrecac jak paliwo poleci ,czy pokolei ..okrecic poczekac zakrecic i nastepne ?? nie ukrywam ze wkurza mnie bo juz prawie 2 tygodnie auto stoi bezruchu..
powiem tak mam juz dość .. odpaliłem auto :bb: , wymienilem wężyki paliwowe , filtr paliwa ,odpowietrzylem uklad , sprawdzilem wtryski ( czy dochodzi paliwo) , sprawdzilem zaworki w bloku ( czy przepuszczaja ) .. a dalej mi sie cofa paliwo , po odpaleniu chodzi rowno i ciszej niz zawsze , ma lepszy zryw , nie trzesie tak .. ale ma problemy z zapaleniem , otorz w po nocy z soboty na niedziele odpalil od strzala , w dzien z gazem .. a dzis rano chyba z 10 min probowalem z gazem ,bez i nic .. pozniej zalapal .. ale czemu tak dlugo ?? .. swiece mysle ze sa OK (wymieniane w tamtym roku) ,zreszta niema tak zimno .. drażni mnie bąbel powietrza na wężyku .. i nie umie go wyeliminować ona tam caly czas wraca .. jakies sugestie ?? kiedyś tak nie bylo .. dzieje sie tak od kiedy zapowietrzylem uklad w tamtym roku .. moze pompa siada ?? ale wtedy bylby slabszy .. a ja wyraźnie czuje ze jest mocniejszy niz kiedyś .. normalnie jak tak dalej pojdzie , to pojdzie na tajle.. :butcher:
Mój tata mi tłumaczył tak,(zanim dostałem polo jeździł nim 4lata) żeby wyeliminować ten bąbel to trzeba jechać w dłuższą trasę tak 50km i wtedy przepcha ten bąbel.
A na myśl przyszło mi jeszcze jedna rzecz, może łapie powietrze gdzieś między bakiem a pompą?
ja ten bąbel mam cały czas, i nie wiem czy to przez pompkę mi zaciąga czy jakoś cofa się z pompy. nawet po trasie warszawa-kraków-warszawa. ale jakoś mi to nie przeszkadza. tylko denerwuje mnie że jak jest zimny to trzęsie się na wszystkie strony świata i jak nie da mu się gazu przez kilka sekund po odpaleniu to gaśnie. ale taki chyba jego urok. narazie stoi bez prądu, bo aku potrzebny był do innego samochodu... a pewnie gdyby łapał gdzieś miedzy bakiem a pompą to powinny być jakieś ślady ropy pod nim, tak mi się wydaje. Brzeziak_GT a z filtra paliwa leci Ci ropa czy ropa z powietrzem? to będzie odpowiedź czy gdzieś tam łapie powietrze.
Moja sugestia; sprawdź główny wężyk co idzie od filtra do pompy. U mnie z jednej strony miał zadre i łapał powietrze. Filtr może byc walnięty, ja kupiłem nowy i był do wyrzucenia.
Sprawdź jeszcze węzyki od nadmiaru (powrotu) tam też mi łapał powietrze.
a teraz w zime kopcił wam jak był zimny mocno? bo ja zostawiałem kłęby dymu, jakbym się palił. jakiś "znawca" jak przechodził obok to powiedział żebym go zgasił, bo zaraz się silnik przekręci. było bardzo zimno, masa dymu, a samochód się trząsł jakby było trzęsienie ziemi
no jak podłącze z powrotem aku do polo to posprawdzam te wężyki jeszcze, najprawdopodobniej przez tę pompkę mi łapie trochę powietrza, ale to nie problem. bo ogólnie problemów większych przez to z odpalaniem nie ma, jak narazie.
No diesle to do siebie mają ze kopcą i skaczą jak piłeczka jak są zimne, ale żeby powiedzieć cos o kopceniu to trzeba słyszeć silnik. Mój wujas maa T4 to tak skacze że szkoda gadać.
Ja bym się nie martwił na zapas ale lepiej jak masz kogos pod ręką kto się na tym dobrze zna to napewno nie zaszkodzi jak żuci na to okiem, a odpalasz z przyspieszeniem zapłonu??
"ssanie" i grzanie świec, bez tego ani rusz. znaczy się jak się zapomnę to i bez ssania daje rade. ale ogólnie to problemów nie ma z odpalaniem, gorzej jest po, dopóki nie złapie choć trochę temperatury to musze go na gazie trzymać, bo zgaśnie, nawet mimo tego że mam troszke wyżej wolne obroty ustawione.
nie wiem, niedawno rozrząd wymieniałem i sam ustawiałem wszystko, i wg znaków na pompie jest ok. i z tego co pamiętam w poprzednią zime też był taki "problem".