Witam serdecznie,
Mam mały problem, mianowicie:
Wystapił mały problem z odpaleniem samochodu. Pod odpaleniu z kabli, miernik pokazuje iż na wolnych obrotach nie ma ładowania. Po dodaniu delikatnie gazu, ładowanie powraca i dalej już jest.. Po ponownym zgaszeniu i odpaleniu silnika znów nie ma ładowania, po delikatnym dodaniu gazu i powrotu na wolne obroty ładowanie wraca. Jakieś pomysły ? Ewentualnie ma ktoś manual wyciągniecia alternatora ?
Dziekuje za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Paweł
Pewnie jeszcze nie masz kontrolki od ładowania (tzn nie świeci przy właczonym zapłonie i nie zapalonym silniku). Powód :urwany przewód w okolicy rozrusznika. Jest tam wtyczka na dwa przewody niestety dostęp od spodu trzeba płytę zdjąć spod silnika ,najlepiej na kanale i połączyć urwane przewody. Niestety to popularny problem w 1.4 TDI. Niestety ten silnik ma silne wibracje i stąd częste urwania tego przewodu w tym miejscu.
Gdyby kabel był zerwany/naderwany, ładowania by nie było wogole prawda ?
Czy wzbydzenie alternatora pojawia się dopiero po dodaniu delikatnie gazu? czy powinno pojawić się zaraz po odpaleniu samochodu (nawet na wolnych obrotach) ?
Akurat to co pisze zdarzyło się u mnie. A ładowanie pojawiało się jak silnik wkręciło się na 2500-3000 RPM po przekroczeniu tej wartości ładowanie już było cały czas do zgaszenia silnika i tak za każdym razem. Tak że jeżeli nie ma ładowania po odpaleniu a pojawia się gdy silnik raz przekroczy 2500 -3000 RPM i jeszcze nie świeci się kontrolka ładowania gdzy silnik jest zgaszony a ma włączony zapłon to przewód się urwał (konkretnie dwa ale nie wiem od czego jest drugi narazie szukam schematów po polsku lub po ang). Tak że nie wyboru trze się kłaść pod auto albo kanał zdjąć osłonę pod silnikiem i wtedy w okolicach a dokładnie pod samym rozrusznikiem jest przeczepiona kostka na dwa przewody od której wychodzą przeważnie dwa urwane przewody (jeden rzadko się urywa przeważnie w parze padają) połączyć przylutować pospinać opaskami żeby go nie ukiwało więcej i tyle.
PS Ładowanie pojawia się bez wzbudzenia na alternatorze bo istnieje takie zjawisko jak magnetyzm szczątkowy. Wirnik alternatora alternatora wytwarza stałe pole magnetyczne (generalnie stałe bo się zmienia jego wartość ale bardzo powoli w zależności od RPM i obciążenia w ten sposób jest utrzymywane 14,4 V na wyjściu) i to stałe pole magnetyczne namagnesowuje metalowe części wirnika (tworzy słabiutki magnes stały ) dzięki temu zjawisku alternator zaczyna ładować bez dostarczenia energii z zewnątrz niestety potrzebuje wyższych obrotów pracy. A gdy już zacznie działać sam sobie wytworzy energie potrzebną do wzbudzania go.